Nadal nierozstrzygnięty pozostaje spór prawny pomiędzy Susie Wolff a FIA dotyczący oskarżeń wobec szefowej F1 Academy i jej męża Toto.
W grudniu 2023 roku światem Formuły 1 wstrząsnęła informacja, że FIA wszczęła postępowanie przeciwko Toto i Susie Wolffom. W padoku pojawiły się sugestie, jakoby szefowie innych zespołów wniosły sprzeciw wobec oczywistego według nich konfliktu interesów. Toto Wolff mógłby mieć dostęp do informacji, które nie są dostępne szefom innych zespołów. Jednocześnie zespoły boją się, że komunikacja działa również w drugą stronę i FOM wie poprzez małżeństwo Wolffów o poufnych rozmowach szefów zespołów.
Nieoficjalnie mówiło się, że polecenie takiego dochodzenia miał wydać szef FIA, Mohammed ben Sulayem. Miał to być element szerszego konfliktu pomiędzy zespołami, a FIA, którego głównym powodem jest dołączenie do F1 zespołu Andretti Autosport. Mercedes i Susie Wolff opublikowali stanowcze oświadczenia, a potem zespoły zgodnie przyznały, że one nie donosiły do FIA na małżeństwo Wolffów.
Sprawę bardzo szybko zamknięto, a FIA poinformowała, że “obowiązujące środki bezpieczeństwa są wystarczające i skuteczne by zapobiegać potencjalnym konfliktom, FIA uznaje, że jest usatysfakcjonowała systemem zapobiegania wyciekowi niepożądanych informacji poufnych, stosowanym przez Formula One Management”.
Susie Wolff jednak nie odpuściła i postanowiła pozwać FIA, mówiąc: “Nadal nie doczekaliśmy się transparentności i pociągnięcia do odpowiedzialności osób związanych z personelem FIA w tej sprawie. Czuję, że to ważniejsze niż kiedykolwiek by wstać i określić to niewłaściwe zachowanie, upewniając się, że znajdą się winni. Niektórzy mogą myśleć, że myślenie zwalnia ich z odpowiedzialności, ale tak nie jest”.
Po tym komunikacie sprawa nieco ucichła, ale teraz Susie w rozmowie z Sunday Times zdradziła, że sprawa nadal jest w toku i nie ma jeszcze jej rozstrzygnięcia.
“Sprzeciwiłam się traktowaniu mnie w ten sposób. Te oskarżenia wykreowały ogromną liczbę artykułów, które podważały moją uczciwość. Ludzie mogą mieć swoje własne zdanie na temat tego, czy to, co robią jest dobre czy nie. Ale to było coś, na co sobie nie pozwolę. Nie pozwalam na atakowanie mojej uczciwości” – mówi Susie Wolff.
Była ona pytana nie tylko o swoją sprawę, ale również zwolnienie Christiana Hornera. Jak przyznaje, cała otoczka odejścia szefa Red Bulla z Formuły 1 również nie przysłużyła się walce o równe traktowanie kobiet.
“To wyrządziło duże szkody dla sportu. Christian bardzo wspierał F1 Academy i za to zawsze będę mu wdzięczna. Cała ta drama, która została wykreowana przez oskarżenia była wielką stratą dla sportu” – mówi Wolff.
“Nabieraliśmy ogromnego pozytywnego rozpędu z F1 Academy i to nagle zostało zmienione i wszyscy chcieli wywiadów ze mną o sadze Hornera. On dobrze odegrał swoją rolę, ale myślę, że ten incydent nie był najlepszy dla sportu i przed nami nadal jeszcze dużo pracy” – dodaje szefowa F1 Academy.
Na podstawie: planetf1.com
