Według Maxa Verstappena nowy system chłodzący kierowców podczas upalnych wyścigów jest “niedorzeczny” i on sam nie zamierza go używać.
Przed rundą Formuły 1 w Singapurze dyrektor wyścigowy Formuły 1, Rui Marques ogłosił tzw. Heat Hazard, a zatem ostrzeżenie przed upałami ponad 31 stopni. Zmusza to zespoły do zamontowania w swoich bolidach specjalnych systemów chłodzących, które podłączone do specjalnych kamizelek na ciałach kierowców, ma im pomagać podczas upałów.
Wraz z zamontowaniem tego systemu wzrasta waga minimalna bolidu – niezależnie od tego, czy kierowcy chcą używać systemu czy nie. Na treningi i kwalifikacje o 2 kg, a na wyścig 5 kg.
Niektórzy kierowcy decydują się na używanie systemu, ale inni krytykują to rozwiązanie. Wśród tych drugich jest Max Verstappen.
“Nie zajmuję się tym w ogóle. I tak prędzej czy później zrobi się gorąco. Trochę potu nie zaszkodzi, a te kamizelki chłodzące narzewają się po 15 – 20 minutach więc stają się bezużyteczne” – mówi Max Verstappen.
Od przyszłego sezonu nie będzie wyboru i jeżeli zostanie ogłoszony Heat Hazard, kierowcy będa musieli ich używać.
“Totalnie się z nim nie zgadzam. To trochę niedorzeczne. Musimy o tym porozmawiać. Chodzi o własne bezpieczeństwo, to jak się z tym czujesz. Nie powinni nas do tego zmuszać” – dodaje mistrz świata.


