Będący nadal bez kontraktu z Mercedesem George Russell zapewnia, że nie boi się w żaden sposób o swoją przyszłość.
Mimo wielokrotnych zapewnień ze strony Toto Wolffa, że on i George Russell “są na tej samej stronie” jeżeli chodzi o rozmowy kontraktowe, to nowa umowa nie została jeszcze podpisana, a obecny kontrakt wygasa wraz z końcem obecnego sezonu.
Jak komentuje to Russell?
“Z mojej strony, nie sądzę bym miał się czymkolwiek przejmować. Myślę, że jeżeli chodzi o zespół to wszystko zależy gdzie umieścisz swoje aspiracje. Jesteśmy w tym momencie drugim, może trzecim zespołem. Gdy spisujemy się ponad stan, jesteśmy drudzy” – mówi Anglik.
“Mercedes chce wrócić na szczyt, a jeżeli tak to muszą się upewnić, że mają najlepszych kierowców, inżynierów, mechaników i to właśnie robią. To normalne, że konwersacje z takimi kierowcami jak Verstappen mają miejsce. Z mojej strony jednak, jeżeli spisuję się tak, jak teraz, to o co mam się martwić? W każdym zespole Formuły 1 są dwa wolne fotele” – dodaje pewnie Russell.
George przyznaje, że opóźnienie w podpisaniu kontraktu z Mercedesem jest związane właśnie z Verstappenem.
“Toto powiedział mi jasno, że według niego w tym roku spisuję się najlepiej ze wszystkich. Myślę, że jest tylko jeden kierowca, o którym można dyskutować jeżeli chodzi o osiągi – i to słowa Toto, a nie moje” – mówi Russell.
“Ale w każdym zespole są dwa miejsca więc myślę, że Toto musi wszystko przemyśleć i stąd to opóźnienie. Teraz ja mogę wyłącznie skupić się na tym, by szybko jeździć. A jeżeli jesteś szybki to nie musisz się o nic bać” – dodaje zawodnik.
Na podstawie: racingnews365.com


