Zanim dowiedzieliśmy się oficjalnie o zmianie na pozycji kierowcy wyścigowego, Alpine niespodziewanie ogłosiło zmianę swojego szefa.
Jeżeli szukamy w Formule 1 zespołu, który wciąż ma wielkie ambicje i w żadnym stopniu nie udaje mu się ich zrealizować to trzeba wskazać nie na Ferrari, a na Renault/Alpine, które od swojego powrotu do serii dekadę temu zalicza pasmo rozczarowań. I nie chodzi tylko o wyniki.
Powiedzieć, że Alpine jest stabilnym zespołem Formuły 1 byłoby dużą przesadą. I mowa nie tylko o kierowcach, ale przede wszystkim o szefach zespołu. Od 2021 roku Alpine co rok zmienia szefów ekipy. Po Marcinie Budkowskim byli nimi kolejno Lauren Rossi, Otmar Szafnauer, Bruno Famin i Oliver Oakes.
Ten ostatni zaczął pracę 9 miesięcy temu jako najmłodszy szef zespołu F1 i miał duże ambicje. Wygląda na to, że pokrzyżowało je przyjście do Enstone Flavio Briatore, który od razu poczuł się pewnie w nowym środowisku.
I wydaje się, że mógł tego nie wytrzymać Oakes, który postanowił złożyć rezygnację z zajmowanej funkcji, o czym Alpine poinformowało we wtorek wieczorem.
“BWT Alpine Formula One Team ogłasza, że Oliver Oakes zrezygnował z roli szefa zespołu, a zespół zaakceptował jego rezygnację ze skutkiem natychmiastowy” – napisało Alpine, które od razu wskazało zastępcę Oakesa.
“Na dziś, Flavio Briatore będzie pełnił obowiązki głównego doradcy i będzie pełnił obowiązki poprzednio wypełniane przez Olivera Oakesa” – pisze Alpine, które dziękuje też Oakesowi za dotychczasową pracę.
TEAM STATEMENT pic.twitter.com/fb2CFlwcWP
— BWT Alpine Formula One Team (@AlpineF1Team) May 6, 2025
Nie da się wykluczyć, że jedną z kwestii, które zdecydowały o odejściu Oakesa była obsada fotela w Alpine. Oakes był zwolennikiem dania czasu Jackowi Doohanowi, a Briatore dążył do jak najszybszego wsadzenia do kokpitu Franco Colapino. Według najnowszych doniesień, zwyciężyła ta druga opcja.
