Przyznam szczerze, że to była jedna z najszybciej przeczytanych przede mnie książek – i to bez kartkowania. Dlaczego poszło mi tak łatwo?
“Na polu startowym – Za kulisami Formuły 1” – to jedna z najnowszych pozycji wydawniczych na polskim rynku, dotycząca Formuły 1. Została napisana przez 30-letniego dziennikarza Formuły 1, Luke Smitha. Wiek autora i jego nadal skromne doświadczenie w F1 być może nie są najlepszą rekomendacją dla książki, ale według mnie mają one dużą zaletę – świeżego i nadal nowego spojrzenia na najważniejszą serię wyścigową świata.
Przyznam szczerze, że gdy w tytule czegokolwiek czytam “za kulisami” to nabieram dziwnych podejrzeń, że ktoś chce mnie na siłę przyciągnąć czymś, co w rzeczywistości było mi wiadome. Tym razem jednak tak nie było.
Książkę zakupicie tutaj.
Bardzo cieszę się, że w tej książce jest naprawdę mało podawania wyników, opisywania mistrzów świata, przebiegu rywalizacji. O tym wszyscy wiemy, to nie są kulisy. Jest za to sporo wypowiedzi i opowieści bardzo luźno związanych z Formułą 1 – o piekarni w Melbourne, tragedii rodzinnej czy bieganiu po torze. Każda z nich pokazuje F1 od innej strony, której bardzo często nie zauważamy.
W pierwszych fragmentach książka wydaje się być przeznaczona dla osób bardzo mało związanych z Formułą 1. Ale ostatecznie to chyba tylko złudzenie bo nawet ktoś śledzący serię więcej lat niż żyje Luke Smith, dowie się o Formule 1 wiece nowego. A czyta się wszystko bardzo lekko – i nie chodzi tylko o kompaktowe wymiary książki oraz jej fizyczną lekkość (dla mnie to akurat duży plus).
Z mojego punktu widzenia plusem była opowieść o F1 z perspektywy dziennikarza Formuły 1. Zazwyczaj o F1 opowiadają szefowie zespołów, byli kierowcy czy bardzo doświadczeni dziennikarze, skupiając się na jednym temacie. Tu Luke Smith porusza wiele wątków, nie podnosząc ich jednak do zbędnego patosu. To “zwykła” (i w tym cały urok) opowieść o tym, co zobaczył w F1 w ostatnich latach – o podróżowaniu za F1, spotkaniach z kierowcami. I o tym, dlaczego Monako powinno zostać w F1.
Opisane w książce wydarzenia miały miejce przede wszystkim w latach 2019 – 2024, ale poznajemy je z niego innej perspektywy – wewnętrznej. Ja na przykład dowiedziałem się wiele nowego o kontuzji Lance Strolla, początkach kariery Estebana Ocona czy Alexa Albona.
Robotę robią wypowiedzi osób, których cytaty rzadko możemy czytać w mediach – takich, które zajmują się owymi kulisami F1. Bo Formuła 1 ma wielu bohaterów, nie tylko tych 20 w bolidach i 10 ich szefów.
Nie ukrywam, był rozdział, których chciałem, żeby skończył się nieco szybciej – wolę nie zdradzać, czego dotyczył, ale myślę, że gdy będziecie czytać książkę, to szybko dowiecie się, o który mi chodziło. Przyjmijmy, że na ten rozdział jestem “za stary”.
Ogólnie zatem jestem zaskoczony tą książką bo czytało się ją naprawdę przyjemnie. Przekrojowo pokazuje wiele aspektów Formuły 1 w niezwykle przyjemnej formie. Być może nie jest to wybitne dzieło, które będzie się potem cytowało w wielu innych książkach, ale na pewno świetna propozycja na lekką majówkę z Formułą 1. Lub znakomity prezent dla fana Formuły 1.
Książka liczy sobie 320 stop i jest w formacie 135×205 w okładce broszurowej ze skrzydełkami. Zakupicie ją tutaj w cenie od 35,74 zł.
Materiał partnera
