W wypowiedziach kierowców AF Corse #83 po 6h Imola WEC widać niedosyt z racji zajęcia miejsca poza podium. Jak komentuje je Robert Kubica?
AF Corse #83 miało wczoraj bardzo dobre tempo i przez większość wyścigu wydawało się, że drugie miejsce jest niemal pewne. Niestety, wyjazd samochodu bezpieczeństwa w fatalnym momencie oraz brak możliwości wyprzedzania na Imoli sprawiły, że skończyło się na “dopiero” czwartym miejscu.
Widać w wypowiedziach ekipy, że starali się robić dobrą minę do złej gry, choć wydarzeń na torze nie dało się przewidzieć.
“Po dobrych kwalifikacjach, byliśmy konkurencyjni w pierwszej partii wyścigu przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa. On przetasował karty. Cała stawka była blisko siebie aż do flagi w szachownicę więc łatwo było zyskać lub stracić miejsca. Przecięliśmy linię mety tuż za podium, ale wygrywając w kategorii aut niefabrycznych. Możemy być z tego zadowoleni, ale na Spa będziemy polować na więcej” – powiedział Giuseppe Petrotta, manager zespołu.
Wyścig zaczynał Phil Hanson, który wykonał bardzo dobrą pracę i oddawał auto na 2. miejscu z ośmioma sekundami straty do liderów.
“Myślę, że przejechaliśmy niezły wyścig. Jego egzekucja nie była idealna, były pewne rzeczy, które przegapiliśmy jeżeli chodzi o strategię bo było bardzo trudno przewidzieć wirtualną neutralizację. Myślę, że inni zyskali na tym dużą przewagę nad nami oraz tym, że jechali w czystym powietrzu. Full Course Yellow w ostatniej chwili mogło odwrócić dla nas obraz wyścigu o 180 stopni i mielibyśmy gwarantowane 2. miejsce, ale niestety nie pojawiło się. Chcę jednak powiedzieć, że to był mocny weekend dla wszystkich Ferrari. Pole position, trzy auta cały czas mocne i oczywiście Ferrari #51 wygrywające zasłużenie ten wyścig. To dla nas wiele znaczy i bardzo się z tego cieszę” – mówi Phil Hanson.
Jako drugi samochód przejął Yifei Ye, który jechał tylko godzinę. Jadąc na zużytych oponach, uzyskiwał słabe wyniki.
“Niestety mieliśmy trudny wyścig po dobrym starcie. Pod koniec brakło nam minimalnie do podium. Musimy przeanalizować, co mogliśmy zrobić lepiej. Nadal jednak był to dobry dzień z domowym zwycięstwem #51. Mamy nadzieję, że na Spa będzie lepiej” – powiedział Chińczyk.
Ponad 3 godziny jechał Robert Kubica, który jednak nie miał łatwego zadania, jadąc cały czas za innymi autami. Popisał się jednym genialnym wyprzedzaniem na Alpie #36, ale poza tym niestety nie udało się awansować więcej, a inna strategia niż rywali zupełnie się nie opłaciła.
“To był skomplikowany wyścig. Nie wiem, jak podsumować to, co się stało. Muszę jeszcze raz sprawdzić dane. Jechaliśmy po drugie miejsce, ale skończyliśmy na czwartym, tracąc dwa miejsca. Nadal musimy zrozumieć tego powód. Daliśmy z siebie wszystko, chłopaki byli bardzo dobrzy przez cały weekend i dziękuję im za ciężką pracę, szczególnie wczoraj. Mamy dobrą grupę i musimy wszystko optymalizować” – stwierdził Robert Kubica.
Więcej o wyścigu przeczytacie tutaj.
Kolejna runda WEC odbędzie się pomiędzy 9 a 11 maja na torze Spa.
Klasyfikacje WEC po 6h Imola zobaczycie tutaj.
