Aston Martin liczył na to, że w Arabii Saudyjskiej zaprezentuje lepszą formę. Póki co wygląda to jednak słabo z ich strony. A bez osiągów będzie im trudno skusić Maxa Verstappena.
Jeszcze 2 lata temu stawali tu na podium. W piątkowych treningach w tym roku najwyższym miejscem Astona Martina było 14. Cierpliwość Fernando Alonso zaczyna się kończyć.
Bolączki
“Musimy znaleźć jakąś poprawę. Poprzedni weekend był trudny. Spodziewaliśmy się, że będziemy wolni, tak jak na wszystkich wolniejszych torach, ale… musimy poprawić samochód. I nie chodzi tylko o wolne zakręty. Wszędzie trochę brakuje. Zdobywanie punktów będzie trudne w tym roku” – mówił Alonso po GP Bahrajnu.
“Próbujemy wszystkiego co możliwe i oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z rezultatów. Musimy przełożyć naszą pracę jak najszybciej na wyniki na torze. Musimy skupić się na niskich prędkościach, ale jest też zdradliwie na wyjściach oraz w środku zakrętu. To znany nam problem, który mieliśmy w tamtym roku i przeszedł na obecny” – mówi Alonso.
Hiszpan liczył na to, że na szybkim torze w Arabii Saudyjskiej sytuacja ulegnie poprawie, ale póki co nic na to nie wskazuje.
Finishing Friday in Jeddah. ✅#SaudiArabianGP pic.twitter.com/wB1GV9FU1I
— Aston Martin Aramco F1 Team (@AstonMartinF1) April 18, 2025
Plotki
O tym, że Aston Martin bardzo chciałby zatrudnić Maxa Verstappena, wiadomo nie od dziś. Jakiś czas temu pojawiały się plotki mówiące o ofercie wartej nawet miliard funtów, związanej z udziałami w zespole dla kierowcy.
W tym tygodniu włoska Gazzetta dello Sport opublikowała doniesienia, mówiące o propozycji $100 mln dla Verstappena za jeden sezon. Trzyletni kontrakt miałby być zatem wart $300 mln i byłaby to najbardziej lukratywna oferta w Formule 1.
Władze Astona zostały zapytane o te doniesienia i póki co odcinają się od nich.
“To normalne, że media spekulują o rynku kierowców, ale my mamy niesamowity skład zawodników i jesteśmy bardzo zaangażowani na rzecz tych, którzy maja kontrakty na sezon 2026 i kolejne lata. Skupiamy się na dostarczaniu im najlepszego możliwego auta bo obaj są zdolni do osiągania świetnych wyników” – mówi portalowi planetf1.com rzecznik zespołu.
fot. Aston Martin F1 Team
