Zgodnie z przewidywaniami, Lewis Hamilton będzie potrzebował czasu by przyzwyczaić się do prowadzenia bolidu Ferrari. Wierzy jednak, że z każdą sesją będzie lepiej.
Przejście Lewisa Hamiltona do Ferrari było najgłośniejszym transferem ubiegłego roku. Niektórzy mają bardzo duże oczekiwania wobec startów Lewisa Hamiltona w czerwonych barwach. Eksperci oraz sam kierowca zdają sobie jednak sprawę, że początkowo dorównanie Charlesowi Leclercowi będzie trudne.
W dzisiejszych treningach przed GP Australii Hamilton dwukrotnie miał gorszy czas od Charlesa Leclerca. W pierwszym treningu było to 0,610 straty (Leclerc P3, Hamilton P12), a w drugim Leclerc był najszybszy, a Lewis stracił do niego 0,44 sekundy (Hamilton P5).
“Niesamowicie było wyjechać tu w Ferrari. Szczerze mówiąc, samochód zachowywał się zupełnie inaczej w stosunku do tego, czego doświadczyłem wcześniej. W pierwszym treningu zajęło mi zatem trochę usadowienie się” – przyznaje Hamilton.
“W drugiej sesji było zdecydowanie lepiej, budowałem pewność siebie i nabierałem prędkości kawałek po kawałku” – dodaje kierowca.
W trakcie sesji słyszeliśmy komunikaty Lewisa. Anglik narzekał na podsterowność oraz trudności w skręcaniu. Siedmiokrotny mistrz świata wie jednak, że może to wynikać z jego wieloletnich przyzwyczajeń do prowadzenia Mercedesa.
“Nie chodzi o to, że samochód jest słaby czy coś w tym stylu. Wymaga po prostu innego sposobu jazdy więc dostosowuję mój styl krok po kroku. Cieszę się jednak jazdą” – mówi Lewis.
“W pierwszym treningu było trochę bałaganu, ale drugi zaczynał wyglądać nieco lepiej. Nadal uczę się zmian ustawień. Nie mam ich od razu pod ręką, tak jak to było w Mercedesie, gdzie jeździłem tak długo i dokładnie wiedziałem, jakich zmian trzeba dokonać. Nadal pracuję nad tym, by zrozumieć, co mogę zrobić z narzędziami, którymi dysponuję” – dodaje Hamilton.
Anglik sam daje tu jako przykład swojego partnera z zespołu.
“To ciekawe bo widać po Charlesie, że zna samochód i wie co robi – jest tu od tak dawna. Ale ja też powoli składam puzzle razem” – zaznacza Lewis.
Jak myślicie, Lewisowi uda się być bliżej Leclerca w kwalifikacjach?