Trwają już prace w symulatorze Cadillaca przed dołączeniem zespołu do Formuły 1. Pomaga w nich były kierowca Saubera, Marcus Ericsson.
Ericsson spędził w Formule 1 pięć sezonów i przejechał 97 wyścigów. Zdobył w nich 18 punktów, a jego najlepszym miejscem było 8. w GP Australii 2015. Szwed przejechał jeden sezon z Caterhamem i cztery z Sauberem (w ostatnim roku pod nazwą Alfa Romeo).
Po zakończeniu kariery w F1 przeszedł do IndyCar, w której odniósł dotychczas cztery zwycięstwa w tym w prestiżowym Indy500. W sezonach 2020 – 2023 jeździł w Chip Ganassi Racing, a w ubiegłym roku jeździł dla Andretti Global, z którym będzie kontynuował współpracę.
Teraz zakres jego obowiązków zwiększył się bowiem, jak sam przyznał, został zaangażowany w projekt Cadillaca związany z wejściem do Formuły 1 od sezonu 2026.
W Silverstone w Wielkiej Brytanii Andretti Global stworzyło swoją europejską siedzibę, która ma być zaangażowana w projekt F1 oraz być siedzibą dla juniorskich ekip zespołu.
„Mój pracodawca, Andretti Autosport poprosił mnie o lot do Anglii bym mógł testować w symulatorze. W ten sposób mogę dać mój feedback zespołowi w ich poszukiwaniach odpowiedniego modelu dla całej organizacji, w tym Formuły 1, IndyCar i innych sportów samochodowych” – zdradza Ericsson w rozmowie z podcastem Viaplay.
„Symulatory stały się integralną częścią motorsportu i w zimie pracowałem nad poprawą ich. To wspaniały sposób, w który chcą wykorzystać mnie i moje doświadczenie bym im pomógł” – dodaje Szwed.
Wraz z 1 stycznia pracę w Cadillacu rozpoczął Pat Symonds, były dyrektor techniczny Formuły 1. W Cadillacu będzie on pełnił rolę konsultanta.
fot. Red Bull Content Pool