Według szefa Mercedesa, Toto Wolffa, fakt, że mistrzostwo konstruktorów w sezonie 2024 zdobyła ekipa kliencka Mercedesa, świadczy o tym, jak mocny jest silnik przygotowany przez jego koncern.
Za plecami Lando Norrisa i Oscara Piastri w bolidach Mercedesa jest od kilku lat ponownie jednostka napędowa Mercedesa i pozostanie tam na wiele kolejnych lat.
McLaren jest jedynym zespołem na podium konstruktorów z silnikami niemieckiego koncernu, a dopiero na czwartym miejscu w klasyfikacji uplasowała się ekipa fabryczna. Czy według Toto Wolffa jest to powód do wstydu dla jego zespołu?
„Szczerze mówiąc, jeżeli my nie możemy wygrać jako zespół fabryczny, to wolę być pokonanym przez zespół kliencki. Nie mam z tym żadnego problemu ponieważ dla nas to jest punkt odniesienia. Nie ma dzięki temu dyskusji na temat poziomu silnika, jego właściwości jezdnych, wydawania energii itp. Nic z tych rzeczy” – mówi Toto Wolff.
„Mistrzowie świata to nasz zespół kliencki. Mają równe materiały jak my. Ścigamy się na tych samych warunkach i jeżeli oni mają lepsze nadwozie, lepiej egzekwują wyścigi czy mają lepszych kierowców, to dla nas jest to całkowicie OK. Ich mistrzostwo to również sukces Mercedesa, naszego działu silnikowego, którego głównym celem jest wygrywanie” – dodaje szef Mercedesa.
Wolff mówi, że wygrana zespołu klienckiego w klasyfikacji konstruktorów to również wynik działania limitów budżetowych. Widzi on też pozytywy dość odległej pozycji swojej ekipy w klasyfikacji konstruktorów.
„Dostali równe szanse. Gdy spojrzymy na limity budżetowe, to wyraźnie widać ich efekt. Mamy czwarte miejsce, a McLaren pierwsze, co daje nam 20% więcej czasu w tunelu aerodynamicznym i przy CFD od nich. To duża różnica” – mówi Wolff.
„Ale wygrali, ponieważ mieli dobrych inżynierów. Proste. Świetna inżynieria, znakomite przywództwo, dobrzy kierowcy. Dwaj kierowcy, którzy punktowali i trzeba im to oddać. Jeżeli popatrzymy, gdzie McLaren był półtora roku temu… Nawet nie wychodzili z Q1. Pod koniec ubiegłego roku mieli już zwycięskie auto, a teraz zdobyli mistrzostwo. Jeszcze 2 lata temu ktoś powiedziałby, że to niemożliwe” – dodaje szef Mercedesa.
Na podstawie: planetf1.com
fot. Mercedes F1 Team