George Russell w bardzo mocnych słowach skomentował wypowiedzi Maxa Verstappena dotyczące swojej osoby, zdradzając również, że spora część inżynierów Maxa chciała odejść przez niego z zespołu.
Kłótnia medialna Maxa Verstappena i George Russella zaczęła się podczas GP Kataru.
Verstappen wykręcił w kwalifikacjach do GP Kataru najlepszy czas, ale nie startował z pole position. Wszystko za sprawą kary przesunięcia o jedno miejsce za przyblokowanie George Russella w Q3. Żaden z nich nie był na szybkim okrążeniu, ale Verstappen jechał bardzo wolno i był na linii wyścigowej schładzając opony. Russell natomiast jechał szybciej, rozgrzewając swoje. Kierowca Red Bulla był zły nie tyle o karę, ale o zachowanie Russella. Jeszcze przed paradą kierowców Verstappen miał powiedzieć do Russella (w bardziej wulgarnej formie): Mam nadzieję, że wspólnie ze swoimi kumplami z FIA jesteście zadowoleni z tego, co zrobiliście”. Potem Max dodawał, że stracił do Russella cały szacunek.
Verstappen kontynuował swoje tyrady dziś, przed GP Abu Zabi:
„Nadal nie mogę uwierzyć w to, że ktoś może się tak zachowywać w pokoju sędziów”
Odpowiedź
Russell postanowił nie pozostać dłużnym na ostre słowa rywala.
„To dość ironiczne, biorąc pod uwagę, że w sobotnią noc powiedział, że celowo się ze mną zdarzy i skieruje mnie „głową na je*aną ścianę”. Kwestionowanie w takiej sytuacji czyjejś uczciwości jest dla mnie ironią. Nie zamierzam tego akceptować” – powiedział Russell.
Jak mówi Russell dla racer.com, dokładnym cytatem z Maxa było: „Nie wiem, dlaczego chciałeś mnie tak oszukać. Jestem tak rozczarowany tobą. Nawet nie zamierzałem się z tobą jutro ścigać. Celowo cię przepuszczę i skieruje twoją je*aną głowę na ścianę”.
„Nie rozumiem, dlaczego był tak niepotrzebnie agresywny i przemocowy. Ludzie byli gnębieni przez Maxa latami. Nie można kwestionować jego umiejętności za kółkiem, ale jednocześnie nie potrafi stawić czoła przeciwnościom, gdy coś dzieje się nie po jego myśli. Dżudda 2021, Brazylia 2021 – on zawsze kogoś za to atakuje. W tym roku w Budapeszcie, pierwszym wyścigu, gdy nie dominował, zjechał w Lewisa, a potem winił swój zespół” – wylicza Russell.
Verstappen podkreślał, że był zdegustowany zachowaniem Russella w pokoju sędziów w Katarze, podkreślając, że „nigdy w karierze nie widział kogoś, kto tak aktywnie pracował nad karą dla innego kierowcy, kłamiąc przy tym”. Russell odniósł się do tych słów.
„Tak, jak powiedziałem, dla mnie te komentarze z sobotniej nocy oraz z niedzieli były przejawem braku szacunku i były kompletnie zbędne. Na torze walczymy twardo, to część ścigania. A co dzieje się w pokoju sędziów? Też walczysz ostro, ale nigdy to nie jest kwestia osobista. To zachodzi za daleko” – mówi George.
Też stracił szacunek
W związku z komentarzami Maxa, że stracił szacunek do Russella, również Anglik powiedział, że czuje to samo do Maxa.
„To nie może ciągle tak wyglądać. Dla mnie to interesujące co się dzieje w jego zespole. Robią wszystko, by pozbyć się Hornera, a w pierwszym wyścigu, w którym nie jest konkurencyjny, beszta swój zespół. Wiem, że tydzień później ćwierć jego inżynierów wysyłała CV do Mercedesa, McLarena i Astona” – mówi Russell.
„Nie szanuję więc kogoś, kto nie docenia tego, jaką szansę dostawał. W ostatnich 12 wyścigach miał samochód o normalnej konkurencyjności i był w walce ze mną, Lewisem, Charlesem, Carlosem, Lando i Piastrim. I tak powinno być” – dodaje Russell.
To jednak nie wszystko. Will Buxton cytuje kolejne wypowiedzi Russella z czwartku.
„Max przepadł na polu osobistym. Przekroczył granice i nie zamierzam odpuszczać komuś, kto myśli, że jest ponad prawem. Powiedział, że celowo zrobi mi krzywdę. Ktoś musi postawić się takiemu gościowi zanim to wymknie się spod kontroli” – mówi Russell.
„Znam go od 12 lat i teraz straciłem do niego szacunek. Zrobił z tego sprawę osobistą. Ktoś musi postawić się gnębicielowi. Ludzie pozwalają mu ujść na sucho z morderstwem. Doceniam jego walkę na torze gdy jest ostra i agresywna. Ale to, co widzieliśmy pod koniec sezonu 2021 czy w Meksyku z Lando… To nie było ostre czy agresywne. To była chęć wyrzucenia kogoś” – dodaje George.
Co sądzicie o tym sporze? Przystoi on kierowcom Formuły 1? Dajcie znać w komentarzach.
Na podstawie: Autosport.com, racer.com, racingnews365.com