Esteban Ocon miał już przygotowany okolicznościowy kask, którym chciał pożegnać się z Alpine i swoimi kolegami. Nie było mu dane go użyć.
Jak się okazuje, była to wyłącznie decyzja zespołu, a Ocon bardzo żałuje, że nie będzie w stanie przejechać pożegnalnego wyścigu dla ekipy z Enstone.
Francuz opublikował oświadczenie w swoich social mediach w tej sprawie. Oto co napisał.
„Najpierw i przede wszystkim chciałbym podziękować mechanikom i inżynierom na wszystkich stanowiskach na torze, w Enstone, Viry-Chatillon, którzy ścigali się wspólnie ze mną przez pięć sezonów. Bardzo dużo razem przeżyliśmy i jestem dumny, że wielu z was mogę nazywać przyjaciółmi.
„Zostawiam Alpine/Renault ze wspaniałymi wspomnieniami i dumą, że byłem kierowcą, który dał zespołowi najlepsze rezultaty od momentu powrotu do sportu, wspinając się na dwa pierwsze stopnie na podium w Bahrajnie, na Węgrzech i w Brazylii. To był zaszczyt mieć udział w 4. miejscu w klasyfikacji konstruktorów dla zespołu w 2022 roku. Wiem, ile te momenty znaczyły dla wszystkich i czucie tej radości w zespole jest tym, co zabieram ze sobą.
To nie był łatwy rok na torze dla zespołu, a druga część sezonu była szczególnie trudna, z różnych powodów. Nie żałuję żadnej rzeczy bo wiem, że dałem z siebie 100% w każdym sezonie. Tak, jak zawsze.
Do setek ciężko pracujących mężczyzn i kobiet w Enstone i Viry: Przepraszam, że nie będę w stanie zobaczyć się z wami osobiście i pożegnać się właściwie. Jak wiecie, planem było zawsze przejechanie ostatniego weekendu i osobiste podziękowanie wam w tym tygodniu. Liczyłem na to.
To nie miało tak się skończyć. Mówiąc to, wiem, że świat Formuły 1 jest mały i jestem pewien, że z wieloma z was się jeszcze zobaczę.
Chciałbym również życzyć wszystkich wspaniałych rzeczy mojemu przyjacielowi Jackowi, który robi kolejny wielki krok w swojej karierze w tym tygodniu w Grand Prix Abu Zabi.
MERCI
THANK YOU”
Poniżej zobaczycie kask, w jakim Ocon miał pojechać w Abu Zabi: