Wygląda na to, że jedną z ekip, w której najszybciej możemy doczekać się zmiany składu kierowców może być Alpine.
W zespole z Enstone ogłoszeni na sezon 2024 są Pierre Gasly i Jack Doohan. Wątpliwości co do przyszłości występują przede wszystkim w przypadku tego drugiego kierowcy, który będzie jednym z sześciu debiutantów w przyszłym sezonie.
Jack Doohan zaliczył już start w GP Abu Zabi, ale trzeba przyznać, że ani temu wyścigowi ani jego ogłoszeniu na sezon 2025 nie towarzyszyły duże emocje i nadzieje.
Jeszcze przed końcem sezonu 2024 pojawiały się plotki, że Alpine może zdecydować się na zmianę w ostatniej chwili i nie dać Doohanowi nawet szansy na debiut, zastępując go Franco Colapinto. Argentyńczyk, który błysnął w Williamsie pozostaje bez kontraktu wyścigowego na sezon 2025 i jest w kręgu zainteresowania kilku ekip, w tym Alpine.
Główny doradca ekipy, Flavio Briatore, deklaruje jednak, że nie ma planu zamiany kierowców przed sezonem.
„Jedyną pewną rzeczą jest śmierć. Ale mogę zagwarantować wam, że zaczniemy sezon z Pierrem i Jackiem. A potem zobaczymy w trakcie sezonu” – mówi w rozmowie z Le Parisien Briatore.
Zwłaczcza druga część tej wypowiedzi może być niepokojąca dla Doohana.
„Muszę pomóc zespołowi dojść do sytuacji, w której może osiągać zamierzone wyniki. Kierowca jest tym, który wieńczy pracę tysiąca osób pracujących nad autem przed nim. Wszyscy pracują na zaledwie dwóch kierowców. I jeżeli kierowca nie robi postępów, nie dowozi rezultatów, to może zostać zmieniony” – mówi ostrzegawczo Briatore.
Aby Colapinto ewentualnie mógł trafić do Alpine, potrzebna będzie jeszcze zgoda Williamsa, a tej może nie być jeżeli Alpine będzie bezpośrednim rywalem ekipy z Grove w przyszłym roku.
Myślicie, że transfer Colapinto jest możliwy?