Były już dyrektor wyścigowy Formuły 1, Niels Wittich, mówi, że nie zrezygnował ze swojej funkcji, a został z niej wyrzucony przez FIA.
We wtorek FIA potwierdziła doniesienia medialne, dotyczące zmiany na stanowisku dyrektora wyścigowego Formuły 1. Nielsa Witticha, który sprawował tę funkcję od początku 2022 roku, zastąpił Rui Marquez.
„FIA może potwierdzić, że Niels Wittich odszedł ze stanowiska dyrektora wyścigowego Formuły 1 by podążać za innymi możliwościami. Niels wypełniał swoje liczne obowiązki dyrektora wyścigu z profesjonalizmem i zaangażowaniem. Dziękujemy mu za jego poświęcenie i życzymy jak najlepiej na przyszłość” – czytamy w oświadczeniu FIA.
Można z niego wnioskować, że to Wittich sam zrezygnował z pełnionej funkcji. On sam mówi jednak, że to nieprawda i że został zwolniony w trybie natychmiastowym ze swojej funkcji.
„Nie zrezygnowałem” – mówi Wittich w rozmowie z motorsport-magazin.com, dodając, że został poinformowany o swoim zwolnieniu we wtorek – tuż przed ogłoszeniem medialnym ze strony FIA.
Czemu Wittich został zatem zwolniony? Niektórzy mogą powiedzieć, że przyczyną mogą być wydarzenia z Grand Prix Brazylii i niekonsekwencja w momencie wprowadzania czerwonych flag w kwalifikacjach. Duże pretensje miał o to między innymi Max Verstappen.
Nawet jeżeli miało to znaczenie, to musiało być tylko dodatkiem do wcześniejszych wydarzeń. Wittich uporządkował kwestię limitów toru w Formule 1 i niewiele można było mu zarzucić w trakcie jego kadencji.
Warto jednak w tym kontekście zwrócić uwagę na niedawne oświadczenie Grand Prix Drivers Association, w którym mają oni pretensję między innymi o to, że FIA zajmuje się ich kolczykami i bielizną niż ważniejszymi kwestiami. Czyżby to zewnętrzne naciski na FIA sprawiły, że Wittich musiał odejść? A może miał zostać kozłem ofiarnym w sporze FIA – kierowcy – Formuła 1?
Jak sądzicie?