Trzeba przyznać, że w ten weekend sędziowie są bardzo niekonsekwentni we wprowadzaniu czerwonych flag i neutralizacji po wypadkach kierowców.
VSC
Już po Sprincie na Interlagos pojawiły się duże kontrowersje w temacie ogłoszenia wirtualnej neutralizacji. Po awarii auta Nico Hulkenberga, Niemiec zatrzymał się tuż obok toru. Sędziowie przez ponad okrążenie nie ogłaszali wirtualnej neutralizacji.
Dało to czas McLarenowi na dokonanie zapowiadanej wcześniej zamiany pozycji między swoimi kierowcami, tak by Lando Norris mógł zdobyć więcej punktów.
Ucierpiał na tym też Sergio Perez, który walczył wtedy o 8. miejsce z Lando Norrisem i przez późne ogłoszenie wirtualnej neutralizacji, stracił pozycję. Po wyścigu był on wyraźnie niezadowolony.
„Nie mam nawet słów by opisać to, co właśnie obejrzałem” – stwierdził Nowozelandczyk.
Czerwone flagi
W niedzielę znów temat powrócił. Tym razem ze sprawą wywieszania czerwonych flag po wypadkach kierowców w deszczowych kwalifikacjach.
W czasówce odpadło łącznie aż 5 kierowców, a wypadek każdego z nich był poważny i w żadnym z wypadków nie było mowy by mogli oni kontynuować jazdę. Mimo to sędziowie w bardzo różnych momentach wywieszali czerwoną flagę. W przypadku Fernando Alonso, pojawiła się ona w kilka sekund po spotkaniu Hiszpana z bandą toru.
Ale po wypadnięciu Lance Strolla, które ostatecznie zakończyło sesję Q2, sędziowie czekali z tym kilkadziesiąt sekund, dzięki czemu kilku kierowców mogło poprawić swoje okrążenia.
Co prawda w momencie pojawienia się żółtej flagi Verstappen był jeszcze w pierwszej 10-tce, ale po kilku sekundach zepchnął go z niej Leclerc więc nawet gdyby czerwona flaga pojawiła się szybciej, Max by odpadł. Ale byłby na P11 a nie P12.#F1 #F1pl #ViaF1 #BrazilGP pic.twitter.com/JTs6beOjCC
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) November 3, 2024
Sprawiło to, że Max Verstappen stracił minimum jedno miejsce na starcie. Holender był o to wściekły na sędziów po kwalifikacjach.
„Samochód uderza w bandę i to musi być natychmiastowa czerwona flaga. Nie rozumiem, czemu to musi trwać 30, 40 sekund by czerwona flaga się pojawiła. To bzdura” – grzmiał Max.
Powiedział on, że sędziowie chcieli dać dokończyć niektórym kierowcom swoje okrążenia i ta sytuacja jest niedorzeczna.
„Szczerze mówiąc, odpuszczam to. To bardzo głupie by musieć o tym mówić” – dodał mistrz świata.
Max w kwalifikacjach zajął 12. miejsce i teoretycznie powinien ruszyć z 17. miejsca po karze silnikowej. Wiadomo jednak, że ruszy minimum 2 miejsca wyżej po kłopotach innych zawodników.
graf