Choć nie mieliśmy walki o mistrzostwo kierowców do ostatniej rundy, to jednak sezon 2024 jest bardzo ciekawy, a jego zwycięzca, Max Verstappen dokonał historycznej rzeczy.
Co za sezon
Oczywiście wpływ na niektóre z rekordów, które poniżej przedstawię ma w jakimś stopniu liczba wyścigów, jaką mamy w sezonie 2024. Znacznie trudniej byłoby o niektóre osiągnięcia, gdyby liczba rund wynosiła 16 czy nawet 20.
Mimo wszystko jednak trzeba przyznać, że mamy do czynienia z wyjątkowym sezonem, w którym wiele ekip było bardzo konkurencyjnych – przynajmniej w jakimś okresie.
W sezonie 2024, który przecież jeszcze trwa, aż 4 zespoły sięgnęły po dublet, a zatem ich kierowcy dojeżdżali w wyścigu na 1. i 2. miejscu. Trzeba by cofnąć się do 1960 roku żeby szukać podobnego wyczynu w Formule 1.
Nigdy w historii Formuły 1 nie zdarzyło się natomiast by aż 7 kierowców w jednym sezonie miało minimum 2 zwycięstwa na koncie. W tym roku dokonali tego obaj kierowcy Ferrari, Mercedesa i McLarena oraz Max Verstappen.
Co więcej, zwycięstwo Russella w GP Las Vegas oznacza, że ostatnie 6 wyścigów Formuły 1 wygrało 6 różnych kierowców. Taka sytuacja zdarzyła się ostatnio w 2012 roku.
Sergio Perez powtórzył swój niechlubny wyczyn i nie zdobył żadnego pole position w sezonie. W ostatnich 20 latach tylko 2 kierowcom nie udało się startować z pierwszego rzędu choćby raz w sezonie w momencie gdy ich partner z ekipy miał minimum 7 pole pole position. Perez dokonał tego w 2021 i 2024 roku. Takim samym „osiągnięciem” popisał się w tym roku Oscar Piastri.
Max mistrzem
Max Verstappen został mistrzem świata Formuły 1 po raz czwarty, dołączając do takich kierowców jak Juan Manuel Fangio, Alain Prost, Michael Schumacher, Sebastian Vettel i Lewis Hamilton.
Max zdobył tytuł po raz czwarty z rzędu, podtrzymując tradycję, że gdy kierowca zdobywa swój trzeci tytuł z rzędu to w kolejnym roku zdobywa też czwarty. Dotychczas tak samo było w przypadku Michaela Schumachera, Sebastiana Vettela, Juana Manuela Fangio i Lewisa Hamiltona.
Verstappen drugi raz sięgnął po tytuł w sezonie, w którym jego zespół nie wygrał klasyfikacji konstruktorów. Takim osiągnięciem może pochwalić się tylko jeden kierowca w historii – ojciec narzeczonej Maxa, Nelson Piquet.
Tylko Vertstappen i Vettel sięgali po swój czwarty tytuł w czwartym sezonie po zdobyciu pierwszego. Co ciekawe, Maxowi zajęło to… dzień krócej. Od pierwszego do czwartego mistrzostwa Maxa minęło 1078 dni, a w przypadku Vettela 1079.
Vettel pozostaje najmłodszym czterokrotnym mistrzem świata. Był dokładnie 10 miesięcy młodszy od Verstappena, który w sobotę skończył 27 lat, 1 miesiąc i 25 dni.
Verstappen pobije natomiast rekord dni z rzędu na pierwszym miejscu w klasyfikacji kierowców. Zaczynając GP Australii 2025 będzie miał 1029 dni na 1. miejscu.