8h Bahrajnu w wykonaniu AF Corse #83 było swoistym podsumowaniem sezonu dla Roberta Kubicy, Roberta Shwartzmana i Yifeya Ye.
Po Bahrajnie
Prywatne Ferrari 499P, wystawiane przez AF Corse, zajęło 8. miejsce w 8h Bahrajnu po starcie z 13. miejsca. Najwięcej czasu w aucie spędził Robert Kubica, uzyskując również najlepszy czas wyścigu tej ekipy.
Polak zaczynał ten wyścig.
„Pierwszy stint był bardzo trudny, mieliśmy bardzo mało przyczepności, trzeba było bardzo zarządzać oponami. Jadąc w tłoku tracimy dużo docisku co utrudnia pracę opon. Myślę jednak, że pierwsze dwie godziny nie były złe jak na sytuację, w której byliśmy. Potem jechaliśmy dobrym rytmem, ale sporo straciliśmy na stincie Roberta Shwartzmana, gdzie straciliśmy 30 sekund. Dodatkowo była kara, która nam nie pomogła” – powiedział Robert w rozmowie z Cezarym Gutowskim, zamieszczonej tutaj.
„Safety car skomplikował plan i zostały popełnione pewne błędy, które utrudniły ostatnie 1,5 godziny jazdy. Dodatkowo wydarzyły się 2 rzeczy, które utrudniały bronienie miejsc i potem gonienie Joty, z którą walczyliśmy w pucharze prywatnych aut. Nie było czym walczyć. Byliśmy w złym momencie na złych oponach. Od początku wyścigu mieliśmy problem, który narastał w trakcie wyścigu, a najgorzej było w ostatniej godzinie” – dodał Kubica.
Po sezonie
Ekipa AF Corse zajęła 3. miejsce w klasyfikacji aut niefabrycznych, a kierowcy uplasowali się na 8. pozycji w klasyfikacji indywidualnej.
„Biorąc pod uwagę, że debiutowaliśmy w tym sezonie, powiedziałbym, że to był bardzo pozytywny rok. W sześciu z ośmiu rund byliśmy na podium w naszej kategorii. Mieliśmy pozytywny start w Katarze, zwycięstwo w klasie na Imolii, byliśmy jednym z głównych aktorów 24h Le Mans, a wisienką na torcie był sukces w Austin. Możemy być zadowoleni z wykonanej pracy, nawet jeżeli mamy świadomość, że jest wiele obszarów, w których możemy się poprawić. Proces nauki, który zaczęliśmy w tym roku daje nam duże nadzieje na sezon 2025, w którym wrócimy naładowani bardziej niż nigdy. Wielkie podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w ten projekt” – mówi Gabriele Marazzi, manager zespołu.
The last chapter of the 2024 season of Ferrari 499P number 83, the yellow one. #8bahrain #wec #ferrarihypercar#ferrari499P#ferrari#afcorse pic.twitter.com/kazyPjftTy
— AF Corse (@AFCorse) November 3, 2024
Z zespołem żegna się na pewno Robert Shwartzman, który zostanie zastąpiony przez Phila Hansona.
„Sezon dobiegł końca i mogę powiedzieć, że nie jesteśmy na pozycji, na którą zasługiwaliśmy. Było wiele radosnych chwil, jak zwycięstwo w klasie na Imoli i wygrana w Austin. Są to najjaśniejsze punkty tych mistrzostw. Były jednak błędy, które bardzo dużo nas kosztowały. Chcę podziękować Antonello Colettcie za wielką szansę ścigania się w FIA WEC i podziękowania dla całego zespołu, partnerów i wszystkich. To były wielkie emocje” – mówi Robert Shwartzman.
Pewne jest, że kierowcą ekipy w przyszłym sezonie nadal będzie Yifey Ye.
„Ogólnie dzisiejszy wyścig był trudny. Wysokie temperatury i zarządzanie oponami nałożyły na nas sporą presję. W wielu momentach wyścigu pokazaliśmy, ze możemy być bardzo szybcy, ale mieliśmy problemy w ostatniej części rywalizacji i dlatego spadliśmy na 9. miejsce. Dziękuję jednak wszystkim w zespole za ciężką pracę w trakcie sezonu” – dodaje Yifey Ye.
„To był długi i niełatwy wyścig dla nas. Niestety momentami pokazywaliśmy dobre tempo, ale być może przegapiliśmy kluczowe momenty. Pewne jest to, że jest to wynik poniżej naszych możliwości. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny wyścig, ale stał się jeszcze trudniejszy w związku z dwoma samochodami bezpieczeństwa, które wyjechały w drugiej połowie wyścigu. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pracowali przy tym projekcie i przyczynili się do sukcesów w tym sezonie” – mówi Robert Kubica.
„Był to trudny rok z przebłyskami pozytywnymi, ale jest jeszcze nad czym pracować. Momentami mieliśmy dobre tempo, ale to wyścigi długodystansowe i to było za mało. Brakowało składania wszystkiego w całość w wyścigu” – dodaje kierowca.