Haas potwierdził, że Oliver Bearman pojedzie nie tylko w Sprincie, ale również kwalifikacjach i wyścigu w Brazylii.
W piątkowe południe okazało się, że Kevin Magnussen czuje się na tyle źle, że nie będzie mógł uczestniczyć w sesjach na torze Interlagos. Oznaczało to, że minimum do Sprintu zastąpi go Oliver Bearman – kierowca Haasa na sezon 2025, który w tym sezonie przejechał już dwa wyścigi – najpierw w Arabii Saudyjskiej w barwach Ferrari za Carlosa Sainza, a potem w Azerbejdżanie za Magnussena, który miał karę zawieszenia Superlicencji.
W dzisiejszych kwalifikacjach do Sprintu w Brazylii Bearman spisał się bardzo dobrze, awansując do SQ3, w przeciwieństwie do drugiego zawodnika Haasa, Nico Hulkenberga.
Magnussen teoretycznie mógł jeszcze pojechać w Brazylii, przystępując do kwalifikacji i wyścigu. Wieczorem okazało się, że Duńczyk nie dojdzie szybko do siebie i Haas postanowił już teraz podjąć decyzję, że Bearman pojedzie również w kwalifikacjach i wyścigu.
Following Ollie stepping into the VF-24 for today’s sessions due to Kevin’s sickness, we can confirm that the British driver will now complete the full #BrazilGP weekend with the team. 🇧🇷
We wish Kevin a full and speedy recovery. 🙏#HaasF1 #F1 pic.twitter.com/fqcXeJApQJ
— MoneyGram Haas F1 Team (@HaasF1Team) November 1, 2024
Bearman pojedzie zatem trzeci wyścig w karierze, a to oznacza, że straci w oczach FIA status „młodego kierowcy”, czyli takiego, który ma nie więcej niż 2 wyścigi F1 na koncie. W związku z tym nie będzie można już korzystać z jego usług przy wypełnianiu obowiązkowych dwóch przejazdów młodzieżowca w sezonie.
Problem ten będzie dotyczył głównie Ferrari, które nadal musi oddać młodemu kierowcy pierwszy trening. W tej sytuacji ekipa zapewne skorzysta z Roberta Shwartzmana.