W bardzo szczerym wywiadzie były szef Alpine, Otmar Szafnauer przyznaje, że w Alpine są osoby, które zacznie bardziej dbają o swoje kariery niż interes zespołu.
Szafnauer pracuje w Formule 1 od 2001 roku – najpierw w Hondzie, a następnie w Force India. W styczniu 2022 roku został szefem Alpine, ale jego przygoda z francuską ekipą nie trwała długo. Odszedł z niej w połowie 2023 roku. Dlaczego?
„Było kilka rzeczy, które poszły nie tak w Alpine. Jedną z nich jest to, że nie miałem kontroli nad całym zespołem. Dział HR nie raportował nic do mnie tylko do Francji. Działy finansowy, komunikacji i marketingu również. I to samo w sobie było problematyczne” – mówi Szafnauer w rozmowie z High Performance podcast.
„Zanim przyjąłem tę pracę, powiedziano mi, że wszyscy będą odpowiadać przede mną. Gdy ją zacząłem, okazało się, że tak nie jest” – dodaje były szef zespołu, podkreślając, że chciał w Alpine zmienić korporacyjną mentalność na mentalność zwycięzców.
Szafnauerowi nie podobały się również ruchy kadrowe na szczycie.
„Oni chcieli kultury korporacyjnej w innym wymiarze by pozbyć się niektórych ludzi, który wykonywali dobrą pracę dla tego zespołu przez długi czas. Pomyślałem sobie: Cóż, jeżeli pozbywacie się ludzi, którzy ciężko pracują i robią dobrą robotę, to wysyłacie sygnał: „róbcie dobrze swoje”, a zostaniecie zwolnieni. To nie jest kultura pracy, do której się dąży” – mówi Amerykanin.
Najsłynniejszą wpadką Alpine było wypuszczenie z rąk Oscara Piastri. Ekipa myślała, że jest związany kontraktem i ogłosiła go jako swojego zawodnika na sezon 2023. Australijczyk oznajmił, że stało się to bez jego wiedzy, a potem podpisał umowę z McLarenem. Sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że Alpine nie miało ważnej umowy z Piastrim.
Jak wyjaśnia Szafnauer, błędy pojawiły się jeszcze przed tym, jak przyszedł on do ekipy.
„Nie złożyli poprawnie dokumentów do Contract Recognition Board i nigdy nie podpisali z nim umowy. W listopadzie mieli dwutygodniowe okienko, w którym mogli to zrobić, ale tak się nie stało” – mówi Szafnauer.
Ma on żal do zespołu o to, że mimo iż nie był winien w zamieszaniu z Piastrim, został obarczony odpowiedzialnością za nie.
„Wypuszczona została informacja prasowa z moim wizerunkiem. A to nie miało nic wspólnego ze mną. Nawet mnie wtedy tam nie było!” – zaznacza Szafnauer, dodając, że był to element akcji zdyskredytowania go. Potem spotkał się on z osobą z zespołu prasowego, z którą pracował wcześniej w Force India i dowiedział się, że pracownicy dostali taką instrukcję.
„Poszedłem do niej i powiedziałem, że stać ją na więcej. A ona oznajmiła: Przepraszam, kazano mi to zrobić” – wspomina były szef Alpine.
„To tylko pokazało, że w organizacji są osoby, którym nie warto ufać i które chcą się mnie pozbyć. One nie pracowały ze mną. Nie dbały o osiągi zespołu, dbały o swoje kariery. Jest wiele takich osób z Grupy Renault obecnie w Alpine” – dodaje Szafnauer.
Na podstawie: f1i.com