Kierowcy Formuły 1 raczej nie będą tęsknić za punktem za najszybsze okrążenie, który znika z serii w przyszłym sezonie.
Wczoraj FIA ogłosiła szereg zmian w Formule 1 na sezony 2025 i 2026, o których pisałem tutaj. Jedną z najważniejszych jest rezygnacja z przyznawania dodatkowego punktu za najszybsze okrążenie wyścigu dla kierowcy, o ile zmieścił się w pierwszej dziesiątce.
Autosport zebrał wypowiedzi kierowców dotyczących tej sprawy i jak się okazuje, dla wielu z nich nie będzie to sprawa spędzająca sen z powiek.
“Zawsze uważałem, że nie jest to potrzebne, zwłaszcza ze względu na sposób, w jaki ten punkt jest osiągany. Teraz pit-stop idzie do kierowcy, który miał darmowy pit-stop okrążenie przed końcem wyścigu. Więc to nie uhonorowanie najszybszego gościa w wyścigu” – mówi Carlos Sainz.
“W większości przypadków ten punkt idzie do kierowcy, który ma szansę lub szczęście ze względu na sytuację w wyścigu” – dodaje Hiszpan.
Zgodził się z nim przewodniczący Grand Prix Drivers Association, George Russell.
“Zawsze uważałem, że punkt za najszybsze okrążenie wyścigu jest trochę bezcelowy ponieważ dostawał go zawsze kierowca, który miał trudny wyścig, zjechał do boksów, założył nowe opony i zyskał dodatkowy punkt” – mówi Russell.
“Nigdy nie widziałem korzyści z tego więc cieszę się, że znika” – dodał Anglik, a w podobnym tonie wypowiadał się Charles Leclerc.
Przeciwnego zdania był Sergio Perez.
“Nie zgadzam się. To dawało wiele. Były wyścigi, zwłaszcza gdy walka o mistrzostwo była zacięta pomiędzy kierowcami i zespołami, gdzie robiło to różnicę. Mówimy o 24 punktach w sezonie” – mówi Perez.
“Nie wiem, dlaczego to zmieniono, ale czułem, że jest to całkiem dobre. Kiedy próbujesz zdobyć ten punkt, towarzyszy ci duża presja – podobnie jak na mechanikach, którzy muszą wykonać dobry pit-stop. Myślę, że pozbycie się tego to nie jest najlepszy ruch” – zaznacza Meksykanin.
Co ciekawe, zawodnicy bardziej przychylnym okiem spoglądają na punkt za wywalczenie pole position.
“Pole position jest czymś, przynajmniej w Formule 1, co ma dużą wartość. A jako kierowcy w kwalifikacjach i tak chcemy być najszybsi. Ten kto je wywalczy, pojechał najczystrze okrążenie albo podjął największe ryzyko. Stawia się wtedy wszystko na jedną szalę” – mówi Carlos Sainz.
“Oczywiście przy stawce, w której jeden zespół dominuje i zdobywa seryjne pole position, ma to mniejszy sens. Ale w idealnym scenariuszu ciasnej stawki, myślę, że ma to większy sens niż najszybsze okrążenie wyścigu” – dodaje Hiszpan.
Reklama:
Polecamy: Reha Pro Clinic – Fizjoterapeuta Kielce