Okazuje się, że proces odejścia Adriana Neweya z Red Bulla rozpoczął się dawno temu i był związany z jednym z ważniejszych wydarzeń w historii Red Bulla.
Red Bull – w przeciwieństwie do 2023 – nie zalicza dobrego sezonu. Ekipa prawdopodobnie straci tytuł konstruktorów w tym roku, ale oprócz tego również kilku znakomitych specjalistów, w tym guru technicznego, Adriana Neweya.
Marko uważa, że wydarzeniem, które zainicjowało odejście Neweya z Red Bulla była śmierć właściciela zespołu, Dietricha Mateschitza w październiku 2022 roku.
“Oczywiście jego śmierć sprawiła, że zaszła określona zmiana. On był jedynym liderem, podejmował szybkie decyzje. Był charyzmatycznym przedsiębiorcą, który miał wizję i nie bał się podjąć ryzyka z zespołem wyścigowym” – wspomina Marko.
“Teraz firma i wszystko pozostałe jest kształtowane inaczej ponieważ takiej osobistości nie da się zastąpić tylko jedną osobą. I to część zmiany. Teraz głównym powodem decyzji Neweya była chęć podjęcia nowego wyzwania” – dodaje Marko.
Przyznaje on jednak, że drama z Christianem Hornerem z początku sezonu nie była czymś dobrym dla sprawy, zwłaszcza wobec publicznego sporu, jaki rozgorzał na tym tle pomiędzy Josem Verstappenem a Christianem Hornerem.
“Nazwijmy to tak, sprawa Hornera nie pomogła. Ale wewnętrznie usiedliśmy i połączyliśmy siły. Pracowaliśmy we wszystkich arenach by zdobyć mistrzostwa i mieć zwycięski samochód w przyszłości” – mówi Marko.
Newey nie jest jedynym, który w ostatnich miesiącach odszedł z Red Bulla. Doradca Red Bulla mówi, że zmiany kadrowe są czymś naturalnym w Formule 1 i to “część gry”. Co ciekawe, ekipa nie miała zamiaru zatrzymywać Neweya u siebie, oferując wielkie pieniądze. Marko dziwi się rywalom, którzy teraz będą musieli wydawać krocie na Neweya, ale również innych inżynierów, którzy odeszli z ekipy.
“Zaskakują mnie liczby, które są oferowane. My zawsze mieliśmy problemy z limitami budżetowymi, a ci, którzy odeszli dostaną dwa razy więcej. To więcej niż my mogliśmy zaoferować” – mówi Marko.
“Newey był z nami przez 19 lat, Wheatley przez 17. Byli częścią zespołu, częścią grupy i sukcesu. Ich odejścia bolą, ale jeżeli odchodzą z powodu pieniędzy czy chęci robienia kariery to coś absolutnie normalnego” – dodaje doradca Red Bulla.
Na podstawie: planetf1.com