Robert Kubica przyznaje, że najważniejsza w kontekście wywalczenia tytułu w ELMS była… noc poprzedzająca ostatni wyścig.
AO by TF zajęło 2. miejsce w 4h Portimao, ustępując tylko ekipie COOL Racing #37. Za Robertem Kubicą, Louisem Deletrazem i Jonnym Edgarem byli ich najgroźniejsi rywale z Inter Europol Competition oraz Panis Racing.
Wypowiedzi wszystkich kierowców AO by TF, dotyczące samego wyścigu, zamieściłem tutaj. Wczoraj po zwycięstwie z Robertem rozmawiała Iwona Hołod, pytając go, jak trudno było wywalczyć podium i mistrzostwo.
Było trudniej
„Najtrudniejsze rzeczy działy się przed wyścigiem. Cały weekend brakowało nam tempa, ale pewne decyzje podjęte w piątek wieczorem i w sobotę rano były właściwe. Mało przespana noc i myślenie, co trzeba zrobić by to wyglądało lepiej dziś, pozwoliły nam na lepszy rytm i na walkę bo nie zapowiadało się tak różowo” – przyznaje Robert.
To dla niego drugi tytuł w ELMS w drugim starcie. Czy smakuje podobnie jak pierwszy?
„Jest to inne uczucie niż za pierwszym razem. W 2021 roku, gdy debiutowałem w wyścigach długodystansowych w European Le Mans Series zdobyliśmy mistrzostwo na rundę przed końcem. W tym roku było znacznie trudniej. Konkurencja była mocniejsza i ogólnie w trakcie sezonu brakowało nam trochę prędkości, dlatego był to wymagający rok, zakończony wymagającym weekendem”.
„Dziś udało się zmienić sytuację, zajęliśmy drugie miejsce, przede wszystkim przed naszymi głównymi rywalami w mistrzostwach i dlatego udało nam się wywieźć tytuł. Jak by nie było, mam stuprocentową skuteczność w tych mistrzostwach – dwa sezony i dwa razy tytuł.
Przyszłość
W opublikowanym wczoraj wywiadzie, Robert zapowiedział, że nie będzie startował w ELMS w przyszłym sezonie. Czy podtrzymuje swoje zdanie?
„Dzisiejsza wygrana nic nie zmienia bo mówiłem o moich przemyśleniach i powodach tej decyzji. Wyniki nie mają wpływu na pewne moje decyzje. Dlatego jakbym miał obstawiać to raczej nie będę ścigał się w ELMS w 2025 roku”.
Jak będą wyglądały najbliższe dni dla Kubicy?
„Jutro mamy ceremonię wręczenia nagród więc będzie przed tym trochę odpoczynku. Wskoczę na rower, pobędę trochę sam w górach bo są tu bardzo fajne trasy. W poniedziałek wrócę do domu, krótka przerwa i wyjazd do Bahrajnu, gdzie mamy ostatnią rundę sezonu WEC” – mówi Robert.
Z Portimao Iwona Hołod