Trwa ustalanie składów ekip Red Bulla na sezon 2025. W walce teoretycznie jest Yuki Tsunoda, który jednak nadal nie może doczekać się testu w głównej ekipie.
W teorii kierowcą Red Bulla w sezonie 2025 ma być Sergio Perez, który na początku roku predłużył umowę do 2026 roku włącznie. W jego kontrakcie jest jednak wiele klauzul wydajnościowych, których Meksykanin nie spełnia. Stąd domniemanie, że Perez nie będzie jeździł w przyszłym roku, a ogłosić decyzję o przejściu na emeryturę ma podczas GP Meksyku.
W walce o miejsce po nim mają być Liam Lawson i Yuki Tsunoda, a faworytem ma być Nowozelandczyk, który gdy dostaje szansę, rzadko zawodzi.
Szanse ma mieć również Yuki Tsunoda, który w Formule 1 jest od dawna i mimo że pokonuje kolejnych partnerów zespołowych, to wydaje sie nie być na tyle stabilnym i mocnym kierocą by dać mu miejsce.
Tsunoda ma jednak za sobą Hondę, która widziałaby japońskiego kierowcę jako partnera zespołowego Maxa Verstappena. Koji Watanabe – szef działu wyścigowego Hondy – mówi w rozmowie z Autosportem, że trwa dialog z Red Bullem na temat planu na Tsunodę.
“Naszym celem jest by ciężko pracował i zapewnił sobie miejsce w Red Bull Racing. Wierzymy, że ma talent. Oczywiście decyzje dotyczące kierowców ostatecznie należą do zespołu, ale jako partner mocno wyraziliśmy opinię, że Tsunoda powinien dostać test w samochodzie Red Bulla. Chcemy by przynajmniej dostał szansę pokazania swoich umiejętności” – mówi Watanabe.
“Rozmawiałem bezpośrednio z Christianem Hornerem o tym. Nie wykluczył tego. Nie podjęte zostały jeszcze żadne decyzje” – dodaje Japończyk.
Watanabe mówi, że idealnym rozwiązaniem dla niego byłoby wejście Tsunody do Red Bulla na dłuższy czas, nawet mimo tego, że od sezonu 2026 Honda będzie współpracowała w F1 z Astonem Martinem.
“Chodzi wyłącznie o umiejętności Tsunody i to, by zostały zauważone. Wierzę, że jeżeli tak się stanie, będzie mógł zostać w Red Bullu po 2026 roku i walczyć o mistrzostwo. Byłby to idealny scenariusz. Nie będzie to oznaczało, że nasze drogi się rozejdą, ale póki co skupiamy się na tym, żeby miał miejsce w Red Bullu” – mówi Watanabe.
Jednocześnie podkreśla on, że póki co producent nie ma planów związanych ze swoimi kierowcami wspólnie z Astonem Martinem.
Pytany o kwestię Tsunody Helmut Marko mówi, że niebawem można spodziewać się wieści w tej sprawie.
“Mamy pewne plany na Abu Dhabi. Ale mamy kilku kierowców – Isacka Hadjara na przykład i teraz Liama Lawsona” – mówi Marko.
Doradca Red Bulla bardzo chwalił postawę Lawsona w miniony weekend.
“Perfekcyjny weekend! Był 3. w Q1, a potem realizował grę taktyczną zespołu, mając karę. W wyścigu przebił się z P19 na starcie na P9 swoimi czasami okrążeń. Wyprzedzał tak, że nawet Fernando Alonso się skarżył. Jest bardzo dobrym racerem i pokazał prędkość” – dodaje Marko.
Na podstawie: Autosport.com
fot. Red Bull Content Pool