Potwierdzają się wcześniejsze doniesienia – Roman Biliński będzie ścigał się w Formule 3 w sezonie 2025. Czy będzie jedynym Polakiem?
Na początku weekendu przekazywałem Wam analizę portalu feederseries, który przedstawiał prawdopodobne składy zespołów Formuły 3. Pojawiły się tam trzy polskie nazwiska, a jedynym, które łączono z fotelem w F3 na sezon 2025 był Roman Biliński.
Potwierdza
Teraz możemy mieć już pewność – zawodnik ten pojedzie w Formule 3 w przyszłym sezonie, a przy jego nazwisku będzie widniała polska flaga.
“Mam przyjemność poinformować, że w przyszłym roku będę w Formule 3 z polską flagą. Nie mogę jeszcze powiedzieć z kim pojadę, ale jestem bardzo wdzięczny za daną mi szansę” – powiedział Roman Biliński dla parcfer.me.
Biliński brał w ten weekend udział w ostatnim weekendzie wyścigowym serii FRECA. W pierwszym wyścigu startował z pierwszego rzędu, ale dojechał na 7. miejscu. W drugim po starcie z P19 był już ósmy, ale kolizja na 2 minuty przed końcem zepchnęła go na koniec stawki.
Kierowca nie zdradza, w jakim zespole będzie jeździł w przyszłym sezonie w F3, ale wydaje się niemal pewne, że będzie to Rodin, z którym Biliński jechał w testach Formuły 3 i spisywał się bardzo dobrze.
Co z innymi?
Na torze Monza, gdzie ścigała się FRECA, finałową rundę jechała Włoska Formuła 4. Koronę mistrzowską na żywo Freddie Slaterowi (15 zwycięstw w 21 wyścigach, tylko 2 razy gdy dojeżdżał do mety to nie wygrał) przekazywał Kacper Sztuka – mistrz tej serii z 2023 roku.
Sztuka został poproszony o rozmowę, w której padło pytanie o przyszłość Polaka. Kacper zdawkowo odpowiedział, że celuje w Formułę 2 lub Formułę 3.
Wiemy jednak, że szans na Formułę 2 już nie ma. Miejsca w Formule 3 praktycznie się skończyły. Aby zaklepać ostatnie wolne pozycje, trzeba by mieć już pewne finansowanie sezonu 2025. A głównym sponsorem Kacpra w sezonie 2024 był Orlen, w którym teraz raczej trudno o decyzje sponsorskie na przyszły rok.
Mimo dużego poruszenia wśród kibiców, nadal nie ma pozytywnych wieści od Tymka Kucharczyka, a czas ucieka, o ile już nie uciekł. Mówić, że to ostatni dzwonek to jak nie powiedzieć nic. Niestety, ale szanse trzeciego kierowcy GB3 Championship na F3 w przyszłym roku wyglądają bardzo mizernie.
Zagadką pozostaje Piotr Wiśnicki. Kierowca ten w dwóch ostatnich sezonach dość niespodziewanie znalazł się w stawce F3, a przedtem było o nim dość cicho. Czy powtórzy ten manewr w tym sezonie? Szczerze mówiąc myślę, że będzie o to trudno…
Pozostaje nam czekać na oficjalne ogłoszenia wszystkich zespołów i liczyć na to, że będą w nich inne polskie nazwiska niż Biliński.
fot. Dutch Photo Agency


