Swoimi dwoma bardzo dobrymi występami w Formule 1, Franco Colapinto włączył się do walki o fotele w Formule 1 na przyszły rok. Do Williamsa na pewno nie trafi.
Colapinto w swoim debiutanckim wyścigu na Monzy zajął 12. miejsce, prezentując się z dobrej strony. Jego występ w Grand Prix Azerbejdżanu zachwycił świat Formuły 1. Nie tylko pokonał Alexa Albona w kwalifikacjach, ale potem w wyścigu najpierw przepuścił kolegę z zespołu, a potem zajął 8. miejsce, zdobywając 4 punkty.
Jak dobrze Colapinto nie jechałby w tym sezonie, miejsca w Williamsie na przyszły rok nie będzie miał bo zakontraktowani są już Carlos Sainz i Alex Albon.
Szef ekipy chce jednak pomóc swojemu kierowcy w pozostaniu w serii, ale na swoich zasadach.
„Oczywiście zostanie on częścią rodziny Williamsa, ale mam również nadzieję, że będzie nadal ścigał się gdzieś. Chcę mu dać fotel na 2025 rok, najlepiej w Formule 1. Realistycznie został tylko jeden zespół i zobaczymy, co uda nam się tam zdziałać” – mówi James Vowles dla Formule 1 Magazine.
„W ciągu dwóch wyścigów pokazał światu, że zasługuje na miejsce w Formule 1” – dodaje szef Williamsa.
Mowa oczywiście o Sauberze. W ekipie z Hinwil jest obecnie dwóch głównych kandydatów – Valtteri Bottas i Gabriel Bortoleto. Większe szanse daje się 19-letniemu Brazylijczykowi, który zmierza po tytuł w Formule 2.
„Zobaczymy, jakie są możliwości w Audi i czy możemy znaleźć pole współpracy” – mówi Vowles.
„Alex Albon i Carlos Sainz to właściwy skład Williamsa bo chcemy walczyć niebawem o tytul. Ale jestem bardzo dumny z tego, co osiągnął Franco” – dodaje.
Na podstawie: planetf1.com
fot. Williams F1 Team