Władze Międzynarodowej Federacji Samochodowej chcą na poważnie podejść do tematu sędziów w sportach motorowych, tworząc specjalny Departament przeznaczonych dla nich.
W ostatnich latach sędziowie w Formule 1 i innych seriach nie mają łatwo. Własne błędy i niekonsekwencja, ale również rosnące presja i oczekiwania kibiców i zespołów sprawiają, że oficjele są często krytykowani.
FIA stara się wszelkimi możliwymi sposobami zapobiegać tej krytyce, ale chce również poprawić jakość sędziowania.
W tym celu stworzony zostanie „Departament Sędziów”. Na czele inicjatywy stoi Włoch Matteo Perini, a Departament ma wprowadzić wiele usprawnień dotyczących tego, jak FIA rekrutuje, szkoli i wspiera sędziów wyścigowych. Departament ma działać zarówno na szczeblu lokalnym jak i międzynarodowym.
FIA chce zoptymalizować działania blisko 300 tys. sędziów, marshali, oficjeli i wolontariuszy działających w motorsporcie na całym świecie. Znaczenie inicjatywy podkreśla szef FIA, Mohamed ben Sulayem.
„Nie można w tym sporcie znajdować się przypadkiem. Na tym polu musi nastąpić poprawa. Jeżeli spojrzymy na dyrektorów wyścigowych to po prostu nie mamy ich zbyt wielu. Nie da się ich zamówić na Amazonie czy Google. Trzeba ich stworzyć i trenować” – mówił Mohamed ben Sulayem podczas GP Azerbejdżanu, cytowany przez Autosport.
„Jeżeli spojrzymy, jak to wygląda obecnie w Formule 1, to trzeba stwierdzić, że nie można polegać na jednej osobie. Broń Boże stanie mu się coś i wówczas trzeba awaryjnie powołać kogoś innego. Ale kogo? Musimy mieć na miejscu kogoś na 100% przygotowanego, kto będzie gotów do pełnienia tych obowiązków” – dodaje szef FIA.
Mówi on, że stworzenie takiego departamentu będzie załataniem dziury, istniejącej w strukturach FIA od dawna.
„To niesamowite, że mamy departamenty dla wielu rzeczy, ale nie mamy żadnego do celów, które są kluczowe czyli do sędziowania i kierowania wyścigami” – mówi Mohamed ben Sulayem.
Na podstawie: planetf1.com