Znamy już rozstrzygnięcia sędziów po rywalizacji Formuły 1 w Baku. Byli oni łaskawi, ale nie obyło się bez kary.
Kara
Jednym z incydentów rozważanych przez sędziów była obecność członków zespołu McLarena w pit-lane ze sprzętem, przemieszczających się w stronę parku zamkniętego w momencie, gdy niektórzy kierowcy jeszcze zjeżdżali do boksów.
Sędziowie uznali, że było to niebezpieczne zachowanie ze strony ekipy i wymierzyli jej karę €5000.
Incydent wyścigowy
Sędziowie postanowili, że kolizja Carlosa Sainza i Sergio Pereza na przedostatnim okrążeniu GP Azerbejdżanu była incydentem wyścigowym.
Według sędziów Sainz był świadom, że Perez był po wewnętrznej, a Meksykanin miał lepsze rozeznanie dotyczące pozycji aut na torze. Sainz odsunął się od prawej bandy w porównaniu z poprzednimi okrążeniami. Potem Sainz wykonał delikatny ruch w lewo, mając ograniczoną widoczność. W linii jazdy Sergio Pereza „nie było nic niezwykłego”, ale sędziowie uznali, że mógł on zrobić więcej by uniknąć kolizji.
Z racji tego, że żaden z kierowców nie jest w większości winien kolizji, sędziowie uznali, że był to incydent wyścigowy.
Ostrzeżenia
Czterech kierowców było u sędziów w związku z naruszeniem przepisów dotyczących wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Po zakończeniu wyścigu, gdy nadal mieliśmy wirtualną neutralizację, wyprzedzali oni inne auta.
Chodziło o Maxa Verstappena, Nico Hulkenberga, Estebana Ocona i Pierra Gasly. Wszyscy oni otrzymali ostrzeżenia, ale sędziowie zapowiedzieli, że kolejne takie wykroczenia będą karane surowiej.
Prowizoryczne wyniki wyścigu nie zmieniają się zatem: