Rosyjski koncern Uralkali, były sponsor Haasa w Formule 1, potwierdził, że odzyskał należne od Haasa pieniądze.
W piątek pojawiła się informacja, że były sponsor Haasa, rosyjski koncern Uralkali złożył w holenderskim sądzie skuteczny wniosek o zabezpieczenie wierzytelności wobec Haasa. Zajęte zostały bolidy zespołu, motorhome czy wyposażenie garaży.
Haas zrywając w 2022 roku umowę z Uralkali nie zwrócił swojemu sponsorowi zapłaconej już kwoty na sezon – około $12 mln. Uralkali postanowiło pozwać amerykański zespół, a potem wszczęto procedurę arbitrażu. Sędziowie przyznali, że Haas miał powód by zerwać kontrakt sponsorski z Uralkali i nie musi z tego powodu wypłacać rosyjskiej firmie żadnego odszkodowania. Trybunał Arbitrażowy nakazał jednak zwrócenie części kwoty wpłaconej już przez Uralkali za sezon 2022. Mówi się, że może chodzić o około $9 – $10 mln.
Haas nie dyskutował z zasadnością czy kwotą płatności, ale zwracał uwagę na trudności z wykonaniem przelewu ze względu na sankcje.
W niedzielę wieczorem, po zakończeniu rywalizacji na Zandvoort, ekipa zabrała się za pakowanie sprzętu, ale ciężarówki nie mogły opuścić toru aż do momentu otrzymania potwierdzenia od Uralkali, że przelew do nich dotarł.
Dziś w południe Uralkali opublikowało oświadczenie w tej sprawie.
„Uralkali potwierdza, że otrzymaliśmy pełną płatność od Haasa (łącznie z odsetkami i kosztami) po orzeczeniu szwajcarskiego sądu arbitrażowego. Dodatkowo zabraliśmy samochód wyścigowy, należny nam zgodnie z warunkami umowy sponsorskiej”.
Mowa o bolidzie z 2021 roku, którym jeździł Nikita Mazepin w Formule 1.
„Uralkali zawiadomiło holenderskie władze, że mogą uwolnić zajęte przedmioty Haasa, a Haas może je wywieźć z Holandii” – głosi dalej oświadczenie.