Odchodzący ze stanowiska szefa Alpine Bruno Famin przyznaje, że relacje pomiędzy Estebanem Oconem a zespołem Alpine nie były najlepsze.
Od ponad miesiąca wiemy, że Esteban Ocon nie będzie już kierowcą Alpine w Formule 1. Francuz został już ogłoszony kierowcą Haasa.
Mimo bardzo dobrych na tle partnera zespołowego wyników, Ocon odszedł z ekipy, a głównym powodem była słaba atmosfera w zespole.
„Myślę, że to był dobry moment by obie strony się rozstały. Jestem zadowolony, że kończymy współpracę w dobrych stosunkach. Nie ma spięcia, problemu, choć pewnie nie da się uniknąć tematu Monako” – mówi Bruno Famin.
Szef Alpine zaznacza, że publiczny odbiór wydarzeń z Księstwa był zły, ale przyznaje również, że był to moment kulminacyjny.
„Monako było wierzchołkiem góry lodowej. To był dowód na to, że to odpowiedni czas na zmianę dla obu stron. Potrzeba dynamiki w zespole, zmian i ruchu. Nie można być zbyt stabilnym. Trzeba dostarczać nowych dróg, pomysłów. A te przyjdą z nowym kierowcą” – mówi Famin.
„Tak samo będzie z nim. W innym środowisku będzie w stanie poprawić pewne rzeczy. Jestem pewien, że wyjdzie to na dobre dla wszystkich, również dla niego” – dodaje szef Alpine.
Jak sie okazuje, po decyzji o rozstaniu z Oconem, w zespole zaszła pewna zmiana.
„To trochę paradoks, ale kiedy zdecydowaliśmy się na rozstanie, być może nasze relacje są spokojniejsze. Cieszę się, że kilka lat temu byliśmy w stanie dać mu zwycięski samochód na Węgrzech. To był bardzo dobry moment” – mówi Famin.
Na podstawie: f1i.com