Sergio Perez pozostaje zmotywowany mimo swojego dzisiejszego wypadku w kwalifikacjach do Grand Prix Węgier. Co o tej przygodzie mówi Christian Horner?
Sergio Perez po dobrym piątku chciał dziś walczyć o wysokie pozycje na Hungaroring. Niestety te plany spaliły na panewce już w Q1 gdy Meksykanin rozbił swoje auto.
Ostatecznie kierowca zajął 16. miejsce i będzie mu trudno przełamać fatalną passę wyników. W ostatnich 7 wyścigach jego najwyższą pozycją startowa było 8. miejsce. Trzy razy był 16. Punktów w ciągu ostatnich 6 rund było zaledwie 15.
PEREZ! 😵
Into the barrier and out of Q1 💥#F1 #HungarianGP pic.twitter.com/hGbvs0yxrI
— Formula 1 (@F1) July 20, 2024
“Oczywiście jestem bardzo rozczarowany ponieważ ten cały weekend był naprawdę mocny aż do teraz. To boli. To boli bo zawiodłem cały zespół. Ale koniec końców jestem bardzo zdeterminowany. Może nawet bardziej niż zawsze by wrócić tam, gdzie powinienem w tym zespole” – mówi Perez.
“Jutro jest kolejna okazja. Startujemy z 16. miejsca więc zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić z tej pozycji” – dodaje kierowca.
Meksykanin zdaje sobie jednak sprawę z tego, że przebicie się na wysokie miejsca nie będzie łatwym zadaniem.
“To będzie oczywiście długi wyścig. Musimy jednak skupić się na robocie i naciskać. Tak, jak powiedziałem wczoraj, myślę, że zaliczyłem najlepszy piątek w sezonie. Zdecydowanie robimy postępy więc mój czas przyjdzie. Niestety teraz zaliczam jeden występ za drugim i wiem, że to szybko musi się zmienić” – mówi Perez.
Szef Red Bulla, Christian Horner nie był oczywiście zachwycony po przygodzie Pereza, ale cieszył się, że kierowcy nic nie jest.
“Dobrze, że wszystko z nim OK ponieważ był to duży wypadek. Bardzo szkoda ponieważ wczoraj wyglądał bardzo mocno. Oczywiście warunki były zdradliwe, ale wszyscy mieli takie same. Poprawiał swój czas, ale przez deszcz prawdopodobnie stracił auto. Niestety, uszkodzenia są dość duże” – komentuje Horner.
Na podstawie: racefans.net