Mamy kolejną odsłonę walki FIA z naginaniem przepisów przez zespoły w sprawie zbytniego uginania się przednich skrzydeł.
Przed Grand Prix Węgier opublikowana została nowa dyrektywa techniczna TD034G, która wprowadza możliwość monitorowania przez federację ugięcia elementów aerodynamicznych za pomocą kamer 4K.
Kamery mają być przymocowane do przedniego skrzydła i sprawdzać, jak bardzo w poszczególnych ekipach ugina się ten element.
Mimo wprowadzenia rygorystycznych testów statycznych elementów aerodynamicznych, nadal pojawiają się doniesienia, podparte nagraniami, że w niektórych ekipach elementy kreowane są tak by przy wysokich prędkościach uginać się mocniej.
Kamery nie pojawią się we wszystkich autach, a jedynie w wybranych, choć nie wszystkich. Federacja nie wskazała, które auta będą wybrane do tego testu.
“FIA postanowiła, począwszy od Belgii, mierzyć ogólną deformacją przedniego skrzydła na torze. Kamery FOM nie są niestety przystosowane do tego ze względu na kąty, jakie obejmuje. Intencją testu będzie mierzenie wielu elementów przedniego skrzydła za pomocą kamer dostarczonych przez FIA, które będą zainstalowane na nosie, oferując widok na boki” – mówi FIA.
“Zebrane dane będą użyte by ocenić i zrozumieć ugięcie części karoserii. Zaznaczamy jednocześnie, że wszystkie dotychczasowe testy przednich skrzydeł poszły pomyślnie” – dodaje Federacja.
Przypomnę, że również Grand Prix Holandii zostanie przeprowadzony test systemu chłodzenia zimnym powietrzem kierowców. Więcej o tym przeczytacie tutaj.
Na podstawie: planetf1.com
fot. Haas F1 Team


