Wszystkie zespoły klienckie Formuły 1 potwierdziły już, z których silników będą korzystać w kolejnych sezonach. Dziś zrobił to Haas.
Od momentu wejścia do Formuły 1 w sezonie 2016, Haas korzysta z jednostek napędowych Ferrari oraz mocno współpracuje w aspekcie technologicznym z ekipą z Maranello. Bolidy amerykańskiej ekipy w mniejszym lub większym stopniu przypominają auta Ferrari.
Haas w trakcie swojej historii przyjął 2 kierowców Ferrari Driver Academy – najpierw Micka Schumachera, a teraz Olivera Bearmana.
Dziś ogłoszono, że oba zespoły nadal będą ze sobą współpracować w zakresie technologicznym, obejmującym również dostarczanie silników od sezonu 2026. Nową umowę podpisano do 2028 roku włącznie.
Utilizing Ferrari Power Units Through to 2028 🏁
We’re delighted to confirm the extension of our long-running technical partnership with Scuderia Ferrari through to the completion of the 2028 FIA Formula 1 World Championship season.#HaasF1
— MoneyGram Haas F1 Team (@HaasF1Team) July 16, 2024
„Jak dotąd używaliśmy jedynie jednostek Ferrari i chcemy kontynuować stabilizację, przystępując do nowej ery regulacji w Formule 1. To kluczowa część naszego rozwoju. Relacja ze Scuderią Ferrari zawsze była dla nas szczególna. Są oni instrumentalną częścią naszego programu od początku i nadal będziemy otrzymywać cenne wsparcie techniczne, tak jak w ostatnich 9 sezonach” – mówi Ayao Komatsu, szef Haasa.
„Jestem zachwycony, że przed nami kolejne sezony i bardzo dziękuję Fredowi Vasseurowi i innym w Scuderia Ferrari za dalszą wiarę w nasz projekt. To ogłoszenie to kolejny przykład długoterminowych ambicji Haasa i naszej inwestycji w sport” – dodaje Komatsu.
Reklama:
Polecamy również: Sesja Noworodkowa Kielce w studiu fotograficznym Żanety Kosmali