Według doradcy Astona Martina, Pedro de la Rosy, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak duży potencjał ma Lance Stroll.
Sezon 2024 jest już ósmym w karierze w Formule 1 dla Lance Strolla. W 151 startach wywalczył jedno pole position i 3 podia. I choć nigdy nie dysponował mistrzowskim autem, to jednak zdecydowana większość jego wyników rozczarowuje.
Do tego dochodzą bardzo kosztowne – materialnie i wizerunkowo – wpadki, jak choćby ta z GP Chin i wjechanie w rywali przed sobą.
Mimo to Lance wydaje się nietykalny w Astonie Martinie, należącym do jego ojca. Cały zespół bardzo wstawia się za Strollem, deklarując, że najlepsze jeszcze przed nim.
„To po prostu nierealne, jak duży potencjał on posiada. Porównując go z Fernando, są zakręty, w których Lance jest szybszy” – mówi Pedro de la Rosa, doradca Astona Martina, którego do Silverstone ściągnął właśnie Alonso.
„Uczy się bardzo dużo przy Fernando, pracują razem bardzo dobrze. To tylko kwestia czasu zanim zobaczymy najlepsze wydanie Lance`a i eksplozję jego talentu. W momencie, w którym poskłada wszystko razem, będzie niesamowity” – dodaje Hiszpan.
Stroll ma na koncie świetne wyniki w karierze juniorskiej, jednak zawsze miał dostęp do najlepszych narzędzi – zarówno treningowych jak i w garażu.
W tym sezonie kierowcy Astona Martina nie mają do dyspozycji szybkiego auta i de la Rosa wie, że jest to element, który mocno wpływa na ich wyniki. Według niego podium mocno przysłużyłoby się Strollowi.
„To daje dużo pewności siebie. Gdy Fernando zdobył swoje pierwsze podium z nami w Bahrajnie, wyglądało jakby stąpał po wodzie. Nawet taki gość jak Fernando potrzebuje zastrzyku pewności siebie” – mówi de la Rosa.
Zwraca on również uwagę, że w środowisku F1 krąży nieprawdziwy pogląd dotyczący podejścia Lance Strolla do swoich obowiązków.
„Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak ciężko pracuje Lance, jak bardzo jest zaangażowany w pracę w symulatorze, pracę z zespołem, przyglądanie sę danym i poprawę swojej formy” – mówi były kierowca F1.
„To coś, co uświadomiło mi jego potencjał ponieważ widzę, jak ciężko pracuje w zespole i jak dobrze dogaduje się z Fernando. To niesamowite. Stworzyli świetny duet” – dodaje.
Źródło: racingnews365.com, f1i.com
fot. Aston Martin F1 Team
Reklama: Schody treningowe do domu – najlepszy sposób na ćwiczenia cardio