Są wielkie plany i inwestycje, są zapowiedzi, ale od początku ubiegłego sezonu F1 forma Astona Martina to równia pochyła.
Po serii podiów Fernando Alonso na początku sezonu 2023, Aston Martin prezentuje coraz słabszą formę. Ekipa Fernando Alonso i Lance Strolla. Zespół jest obecnie na 5. miejscu w klasyfikacji konstruktorów, ale ma prawie trzy razy mniej punktów niż czwarty Mercedes. Najlepszym miejscem ekipy było piąte Alonso w Arabii Saudyjskiej.
GP Hiszpanii było najsłabszym występem Astona Martina w tym roku. Alonso był 12, a Stroll 14. Hiszpan liczył na zdecydowanie więcej w swoim domowym wyścigu.
„Nie mieliśmy tempa. Myślę, że Barcelona w końcu pokazuje kolejność w stawce. Nie mamy nic do ukrycia – podczas 66 okrążeń lądujesz na miejscu, na które zasługujesz” – mówił wczoraj Alonso.
„Dziś byliśmy na 12. miejscu i to jest nasze maksimum. Samochód był przeciętny przez cały weekend, a w wyścigu mieliśmy mnóstwo ślizgania się, zwłaszcza w szybkich zakrętach, co oczywiście zabija opony i wpadasz w spiralę. To był trudny weekend” – dodaje Hiszpan.
W kwalifikacjach Alonso wywalczył 11. czas, ale startował z 10. pozycji po karze dla Fernando Alonso. Niemal 43-letni kierowca mówi, że to i tak był lepszy wynik od spodziewanego.
„Nie możemy się oszukiwać. Jesteśmy tam gdzie jesteśmy i to nie jest położenie, w którym można zdobywać punkty” – mówi Fernando.
„Musimy poczynić znaczące kroki naprzód i mam nadzieję, że zrobimy je w ciągu kilku wyścigów. Nie stanie się to raczej w Austrii czy na Silverstone, ale mam nadzieję, że na Węgrzech lub później będziemy szybsi. Teraz jesteśmy w dołku” – dodaje kierowca.
Źródło: racefans.net
fot. Aston Martin F1 Team