Padok Formuły 1 spowił dziś gryzący dym wydobywający się z hospitality McLarena. Dwie osoby zostały wzięte do szpitala.
Godzinę przed startem 3. treningu przed GP Hiszpanii dziennikarze zaczęli informować o dymie wydobywającym się z motorhome McLarena.
Looks like a fire broke out behind the McLaren motorhome. #AMuS #F1 pic.twitter.com/MNo0EIuN4E
— Tobi Grüner 🏁 (@tgruener) June 22, 2024
Ogień miał pojawić się między poziomami motorhome.
Incendio en el hospitality de McLaren. Los bomberos trabajando en la extinción. pic.twitter.com/ckLyXZVicr
— Albert Fabrega (@AlbertFabrega) June 22, 2024
Kilkadziesiąt minut później McLaren opublikował oświadczenie w tej sprawie.
„Tego poranka ewakuowaliśmy się z hospitality Team Hub w padoku po wykryciu pożaru. Zespół został bezpiecznie ewakuowany, a lokalna brygada strażacka zajęła się problemem” – głosi oświadczenie McLarena.
Jak informuje Sky Sports, dwóch członków ekipy pojechało do szpitala na badania ze względu na możliwość zatrudnia dymem, ale czują się względnie dobrze.
W motorhome miały jeszcze zostać rzeczy kierowców ekipy Lando Norrisa i Oscara Piastri, ale te konieczne do jazdy miel oni przy sobie.
W związku z pożarem do swoich hospitality nie mogły wejść też Alpine i Pirelli. Ich motorhomy sąsiadują z McLarenem.