Sztuka: Trudno jednoznacznie ocenić ten weekend

Kacper Sztuka podsumował swoje zmagania na torze Imola, podkreślając, że da się z niego wyciągnąć ważne pozytywy.

Podsumowując tę rundę w wykonaniu polskiego kierowcy Formuły 3warto zaznaczyć, ze to była jego zdecydowanie najlepsza runda w sezonie. Oczywiście znajomość toru pomogła, ale bardzo ważny jest postęp wykonany w kwalifikacjach. Dzięki niemu możliwy był start z pole position i wywalczenie punktów za 5. miejsce.

„To był trudny weekend na Imoli, który ciężko jednoznacznie ocenić. Z jednej strony zrobiliśmy spory krok do przodu w tempie na jednym okrążeniu, dzięki czemu pierwszy raz byłem w dwunastce podczas kwalifikacji. Tutaj czuję największy postęp i pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej w sobotnim sprincie zapisuję po stronie plusów” – mówi Sztuka w informacji prasowej.

„Duży krok w kwalifikacjach – to jest coś, na co pracowaliśmy wspólnie z zespołem od początku sezonu. Bo Bahrajnie i Melbourne wiedzieliśmy, że to jest nasza słabość. W ten weekend udało nam się to odwrócić i kwalifikacje były najlepszym punktem tego weekendu. Wbiłem się do pierwsze 12-tki. Oczywiście to nie jest szczyt marzeń, ale trzeba wziąć pod uwagę, że w przeciwieństwie do reszty stawki jechałem na używanych oponach” – dodał w rozmowie z Cezarym Gutowskim.

Punktów w sprincie mogło być znacznie więcej, ale niestety Sztuka zawalił pierwsze okrążenie. Czemu spadł z 1. na 4. miejsce w ciągu zaledwie kilku okrążeń?

„Jeżeli chodzi o wyścigi to start z pole position w sprincie. Tam błąd na starcie czy nawet jeszcze przed startem w niedogrzaniu opon. Sprawiły one, że pierwsze kółko było tragiczne. Wyszło to potem na telemetrii – lekkie niedogadanie wewnątrz zespołu. 5. pozycja dała pierwsze punkty. Nie jest to szczyt marzeń, ale to pozytywne” – wyjaśnia Sztuka.

W niedzielnym wyścigu tempo Kacpra było bardzo słabe. Stracił on łącznie 5 pozycji i ukończył wyścig na 15. miejscu dzięki kłopotom rywali. Czemu było tak źle?

„Jako zespół nie mieliśmy tempa wyścigowego, aby walczyć w czołówce, a co było naszym atutem w poprzednich rundach. Szczególnie w niedzielę był to problem, ponieważ już po pięciu okrążeniach brakowało przyczepności. Musimy przeanalizować dane i lepiej przygotować się do kolejnych startów” – mówi Kacper.

„W dzisiejszym wyścigu ciężko się jechało, degradacja była bardzo duża, a tempo kierowców, którzy jechali wokół mnie było bardzo mocne czego się nie spodziewaliśmy” – dodaje Polak w rozmowie z Cezarym Gutowskim.

Słodko-gorzki weekend Kacpra Sztuki na Imoli. Wyraźny krok naprzód, ale też lekcje do wyciągnięcia, a przed nami Monako – najtrudniejszy weekend roku.
Trzymamy kciuki za @Kacper_Sztuka 🤞🤞🤞 pic.twitter.com/phDatRgni4

— Cezary Gutowski (@CezaryGutowski) May 19, 2024

Na kolejny wyścig Formuły 3 nie trzeba będzie czekać 2 miesięcy tak jak ostatnio a zaledwie kilka dni. Kierowcy przenoszą się do Monako, gdzie kwalifikacje będą jeszcze ważniejsze. A Kacper – w przeciwieństwie do wielu swoich rywali – jeszcze tam nie jeździł.

„Ulice Monako, na których będziemy się ścigać już za tydzień, to zupełnie inny rozdział. Dam z siebie wszystko, aby jak najszybciej zaadoptować do tego słynnego toru. Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie, którego nie brakowało tutaj na Imoli oraz przed ekranami! Dobrze było wrócić do Europy i zobaczyć tyle polskich flag. Dziękuję również moim partnerom Red Bull Junior Program, Grupie ORLEN oraz Extral Aluminium, których mogłem reprezentować w ten weekend” – mówi Kacper.

Tak przedstawia się klasyfikacja generalna Formuły 3 po rundzie na Imoli:

fot. Red Bull Content Pool