Wydaje się, że zwiększenie liczby punktowanych miejsc w Formule 1 jest przesądzone. Teraz kwestią pozostaje, ile miejsc na mecie będzie premiowanych.
W kwietniu wyszła na jaw propozycja, zgłoszona przez mniejsze zespoły, by punktowanych w Formule 1 było nie 10, a 12 miejsc. Co najważniejsze liczba punktów dla najlepszych nie zmieniała by się.
Wstępna propozycja mówiła o następującym podziale:
1. miejsce: 25 pkt
2. miejsce: 18 pkt
3. miejsce: 15 pkt
4. miejsce: 12 pkt
5. miejsce: 10 pkt
6. miejsce: 8 pkt
7. miejsce: 6 pkt
8. miejsce: 5 pkt (obecnie 4 pkt)
9. miejsce: 4 pkt (obecnie 2 pkt)
10. miejsce: 3 pkt (obecnie 1 pkt)
11. miejsce: 2 pkt (obecnie bez punktów)
12. miejsce: 1 pkt (obecnie bez punktów)
Propozycja została omówiona podczas spotkania Komisji F1. Jak informuje Autosport, główny jej punkt dotyczył nie tego czy zwiększyć liczbę punktowanych miejsc, a do ilu ją zwiększyć. Niektóre propozycje mówią nawet o nagradzaniu wszystkich 20 kierowców.
“Myślę, że zwiększenie liczby punktowanych miejsc jest rozsądne, pytanie na którym miejscu się zatrzymamy – P12? P14? P16, a może wszystkie? Rozmowy były bardzo dobre i jest pole do dyskusji by wyszło z tego coś dobrego dla sportu” – mówi szef Williamsa, James Vowles.
Według Mike Kracka, zmiana widowni F1 w ostatnich latach sprawia, że być może system punktowy potrzebuje przetasowania.
“Myślę, że musimy się temu przyjrzeć. Mamy nową bazę fanów, nie jesteśmy już purystami motorsportu, którymi byliśmy przez lata. Czas więc to zweryfikować. Osobiście uważam, że walka zawsze powinna toczyć się o coś” – mówi szef Astona Martina.
“Osiągnęliśmy dobre porozumienie podczas obrad Komisji F1 i doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy dopasowania systemu punktowego. Nie śpieszymy się jednak by potem znów nie musieć go zmieniać. Najpierw każdy z nas musi to przemyśleć, a następnym razem omówimy różne propozycje” – dodaje Krack.
Zgadza się z tym szef McLarena, Zak Brown, który zwraca uwagę, że gdy tylko w grę wchodzą punkty, każde wyprzedzanie staje się znacznie ważniejsze.
“Jak tylko samochód z czołówki spadnie na koniec stawki, liczyło będzie się dla niego każde wyprzedzanie. Nie będzie myślenia o oszczędzaniu tego czy tamtego jak to dziś jest. Więc myślę, że możemy dyskutować, czy przyznawać punkty całej stawce, ale na pewno nie będzie ich dla mniejszej liczby niż 12 kierowców” – dodaje Brown.
Źródło: Autosport.com