Lewis Hamilton nie zamierza przejmować się notorycznymi przegranymi z Georgem Russellem w kwalifikachach w sezonie 2024.
Wewnęnrzy pojedynek w Mercedesie od sezonu 2022, gdy dołączył tam George Russell, należy do jednego z ciekawszych w Formule 1. W 2022 roku Lewis wygrał w kwalifikacjach 13-9, w ubiegłym roku było 11-11, a w tym roku jest już 1-6 z jego perspektywy.
Jak tak dalej pójdzie, Hamilton może po raz drugi w swojej karierze przegrać pojedynek zespołowy w kwalifikacjach. Dotychczas jedynym który pokonał go w kwalifikacjach był Nico Rosberg w 2014 roku.
“Nie powiedziałbym, że jest to dla mnie priorytet. Poprawa podczas całego weekendu wyścigowego nim jest. Ale rzeczywiście od końca ubiegłego roku i w tym sezonie soboty są szczególnie złe dla mnie” – mówi Lewis Hamilton, cytowany przez planetf1.com.
“Zamierzam nadal pracować nad tym bo dotychczas nie był to mój mocny punkt w tym sezonie. Do końca jednak jeszcze wiele wyścigów. Nie będę jednak zatrzymywał się przy tym. Moja forma wyścigowa jest solidna i na tym mogę polegać” – dodaje Anglik.
Na Monako Mercedes nie przywiózł żadnych poprawek oprócz tych dostosowujących bolid do wymogów specyficznego toru w Księstwie.
“Mamy najwyższą siłę docisku, podobnie jak inni tu. Nie mamy pojęcia, gdzie będziemy tu w stawce. Z pewnością jestem bardziej podekscytowany jazdą autem, które mamy w tym sezonie. Praca trwa i mam nadzieję, ze będziemy tu w lepszej sytuacji niż w ubiegłym roku” – mówi Hamilton.
Źródło: planetf1.com
fot. Mercedes F1 Team