Motorspot-total informuje o dwóch bardzo prawdopodobnych ruchać kontraktowych, które mogą zostać ogłoszone w najbliższym czasie.
Perez zostanie
Niemcy są kolejnymi dziennikarzami, którzy twierdzą, że Sergio Perez jest bardzo bliski przedłużenia umowy z Red Bullem na kolejny sezon.
W ubiegłym tygodniu pojawiły się doniesienia, że Perezowi został zaproponowany roczny kontrakt, który kierowca miał odrzucić i zaproponować dwuletnią umowę. O tym jednak nie chce słyszeć Red Bull.
Wygląda na to, że wobec słabych wyników Pereza w ostatnich rundach, kierowca przystał na propozycję swojej obecnej ekipy i przedłuży umowę na sezon 2025.
Już podczas Grand Prix Emilii – Romanii Helmut Marko mówił, że przedłużenie umowy z Perezem będzie “naturalną konsekwencją prawną”, a Red Bull chce mieć jasność w tej kwestii przed GP Barcelony, które zostanie rozegrane 23 czerwca.
“Pierwsze sześć wyścigów było bardzo mocne w jego wykonaniu. Często startował z pierwszego rzędu i zazwyczaj był drugi albo trzeci w wyścigu. Musi po prostu wrócić do tego. Jest bardzo skupiony i czuje się komfortowo w zespole” – mówi Marko o Perezie.
“Jest wielu zainteresowanych fotelem w naszym zespole, ale Checo pozostaje naszym priorytetem” – dodaje Christian Horner.
Co ciekawe, Perez – na wszelki wypadek – miał też zaproponować swoją kandydaturę w Audi, ale to tylko plan B.
Jak pisze motorsport-total, jedynym rozważanym kierowcą z rodziny Red Bulla w miejsce Pereza ma być Yuki Tsunoda. Jest to oczywiście zasługa jego znakomitej postawy w ostatnich wyścigach. Jak mówi Marko, “jest to pierwszy sezon, w którym Yuki jest regularnie szybki i trzyma emocje na wodzy”. Jednocześnie doradca Red Bulla mówi, że Yuki musi udowodnić, że potrafi spisywać się tak w dłuższym okresie. Wydaje się zatem, że jeżeli Japończyk miałby trafić do F1 to od sezonu 2026.
Williams?
“Zewnętrzną” alternatywną dla Tsunody miał być Carlos Sainz. Menadżerowi Hiszpana mieli kontaktować się z Red Bullem, ale jak pisze motorsport-total, Red Bull miał nie być zainteresowanym usługami Sainza.
Kierowca Ferrari ma teraz ponoć tylko dwie opcje, jeżeli szybko chce znać swoją przyszłość: Długoterminowa z Audi lub krótkoterminowa z Williamsem.
Mówi się, że Sainz skłania się ku tej drugiej, zostawiając sobie otwartą furtkę na sezony 2026 i kolejne. W Williamsie będzie to możliwe, Audi chce natomiast wieloletniej umowy.
Dodatkowo podpisanie umowy z Audi oznacza jazdę w sezonie 2025 z Sauberem, a ten w Monako był zdecydowanie najwolniejszą ekipą i jego forma nie wygląda obiecująco.
Rolę w podjęciu przez Sainza decyzji mają odgrywać też potencjalni partnerzy zespołowi. Hiszpan zna Nico Hulkenberga z czasów Renault i wie, że jest to trudny przeciwnik. Alex Albon może być łatwiejszym rywalem do pokonania.
Motorsport-total pisze, że Sainz nie zdecydował jeszcze w sprawie swojej przyszłości, ale skłania się raczej ku Grove. Jeżeli jednak Audi zaproponuje roczny kontrakt z opcją przedłużenia, wówczas Hiszpan może zmienić zdanie. Jednym z tych, którzy mają go namawiać na współpracę z grupą Volkswagena jest jego ojciec.
Źródło: Motorsport-total.com
fot. Red Bull Content Pool


