Realizatorzy transmisji Formuły 1 rozpoczęli przygotowania do transmitowania wyścigów w rozdzielczości 8K, która ma stać się nowym standardem.
Formuła 1 idzie z duchem czasu i chce dać kibicom doświadczenie najlepszej i najszybszej jakości. Jak zdradza Dhaval Ponda, wiceprezes do spraw mediów i rozrywki Tata Communications, jednym z kroków by to uczynić ma być poprawa jakości transmisji.
„W ciągu ostatnich kilku lat widzowie na niemal całym świecie przyzwyczaili się do jakości 4K. To tam zawieszona jest poprzeczka młodszej generacji. Przejście na jakość 8K idzie dość dobrze w branży i z pewnością u nas też nastąpi ponieważ wówczas osiągnie się jeszcze wyższy poziom detali” – mówi Ponda w rozmowie z Autosportem.
„To będzie krok naprzód. Gdy przechodziliśmy z jakości HD do Full HD, zmiana była znacząca. Potem przeszliśmy z Full HD do 4K. To była wyraźnie lepsza jakość, mieszcząca znacznie więcej detali. Podobnie będzie z 8K, która oferuje więcej surowych szczegółów” – dodaje.
Wymienia on trzy kluczowe etapy, które muszą zostać zaliczone by możliwe było przejście na transmisje 8K.
„Pierwszym jest położenie struktury cyfrowej, która jest podstawą nowych technologii. Będzie to inwestycja w przyszłość ponieważ zwrot z niej nie nastąpi w najbliższych latach. Drugim będzie praca z partnerami technologii by stworzyć ekosystem tych transmisji bo nigdy zmiana nie jest dokonywana przez jedną organizację. Zawsze jest to grupa, pracująca wspólnie dla widzów na całym świecie” – mówi Ponda.
Ostatni krok będzie kluczowy – dostępność monitorów i telewizorów 8K w takiej cenie, by były dostępne dla klientów. Obecnie są one dość drogie, ale Ponda wierzy, że niebawem zaliczą mocny spadek.
Ale F1 stawia sobie za cel nie tylko poprawę jakości transmisji, ale również znaczne zmniejszenie jej opóźnienia. Obecnie ludzie na torze widzą wydarzenia na torze na telebimach z opóźnieniem sięgającym 1,5 sekundy. Widzowie w domach muszą się liczyć z opóźnieniem minimum 7 sekund.
„Nasze inwestycje zawsze zakładały zmniejszenie opóźnienia o sekundę czy kilka milisekund by obraz na żywo jak najszybciej pokonywał tysiące kilometrów. Redukcja opóźnienia wiąże się z pracą na lepszym sprzęcie i komputerach o wyższej mocy. My chcemy również inwestować w infrastrukturę” – dodaje Ponda.
Jakie minimalnie opóźnienie może zostać osiągnięte?
„Widzimy scenariusz, w którym w najbliższej przyszłości opóźnienia nie będzie praktycznie wcale. Gdy ktoś będzie przecinał linię mety, będzie to od razu widać na ekranach i będzie słychać reakcję publiczności. Technologia w tym względzie poprawia się bardzo mocno. Największa poprawa dokona się tu jeżeli chodzi o infrastrukturę cyfrową” – mówi Ponda.
Wygląda na to, że na obraz w jakości 8K z F1 przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Pochwalamy jednak plany serii.
Przypomnę, że w sezonie 2024 Formułę 1 w Polsce będzie można oglądać z polskim komentarzem w Viaplay oraz z angielskim w F1 TV Pro, które kupicie tutaj z blogowego linka afiliacyjnego.
Źródło: autosport.com