Po tym, jak Williams potwierdził swój skład na przyszły rok, zakończyło się jedno z najnudniejszych okienek transferowych w Formule 1. Przyszłoroczne powinno być ciekawsze.
Zespoły Formuły 1 zaczną sezon 2024 w takich samych składach, jak kończyły rok 2023. Już teraz jednak można myśleć o sezonie 2024, w którym kontrakty kończą się aż 14 kierowcom z obecnej stawki.
Jednym z ciekawszych miesc będzie z pewnością Red Bull, gdzie Sergio Perez przejedzie swój ostatni sezon. Kandydatów do zastąpienia Meksykanina będzie kilku, a najpoważniejszym będzie Daniel Ricciardo. Już teraz pojawiają się informacje, jakoby Australijczyk miał w swoim kontrakcie klauzulę, podwyższającą jego zarobki, gdyby w trakcie sezonu 2024 zastąpił Sergio Pereza. Wykluczyć nie można też kandydatury Liama Lawsona do Red Bulla.
Zaskoczenia raczej nie będzie w Ferrari. Już teraz plotkuje się, że zarówno Charles Leclerc jak i Carlos Sainz przedłużyli kontrakty. To bardzo prawdopodobny scenariusz.
W Astonie dożywotni kontrakt ma Lance Stroll. Będzie on trwał dopóki Lance`owi nie znudzi się jazda lub jego ojcu wystawianie przeciętnego kierowcy. Zespół już chce natomiast przedłużyć kontrakt z Fernando Alonso i Hiszpan może się na to zgodzić.
Kandydatów do zastępstwa Estebana Ocona czy Pierra Gasly w Alpine raczej nie widać. Chyba że któryś z nich zaliczy bardzo słaby start sezonu a w F2 nadal będzie błyszczał Jack Doohan. Zastanowić można się nad Theo Pourchaire. Francuz desperacko szuka miejsca w F1 i rodzimy zespół może być opcją.
Bardziej realne dla Pourchaire jest trafienie jednak do Saubera. Tam według mnie marnowane są dwa fotele i będę zaskoczony, jeżeli zostaną tam Valtteri Bottas i Guanyu Zhou. No chyba że zespół serio chce postawić wyłącznie na przetrwanie. W Hinwil spodziewałbym się jednak zmian.
W Haasie decyzje personalne należą do jednych z najdziwniejszych. Nie da się wykluczyć, że ekipa nadal będzie trzymała się Nico Hulkenberga i Kevina Magnussena. Szczerze mówiąc jednak, widziałbym minimum jedną zmianę.
To, co stanie się w AlphaTauri, a raczej Racing Bulls, będzie wypadkową działań w Red Bullu, ale wygląda na to, że Yuki Tsunoda może tam gościć jeszcze długo.
Jednym z gorętszych nazwisk na rynku transferowym może być Alex Albon. Mogą zainteresować się nim czołowe ekipy bo w Williamsie obecnie się marnuje. Jeżeli chodzi o Logana Sargeanta, to jeżeli zaliczy kolejny taki sezon jak obecny, to raczej nie zostanie w Williamsie.
Do tego wszystkiego dochodzi też Andretti Autosport. Ekipa chce wejść do F1 od 2025 roku, ale póki co zespoły i F1 robią jej pod górkę. Jeżeli to się jednak uda, to pewniakiem ma być Colton Herta, do którego może dojść doświadczony w F1 kierowca.
Aktualna długość kontraktów Formuły 1:
2028: Max Verstappen
2026: Oscar Piastri
2025: Lewis Hamilton, George Russell, Lando Norris
2024: Sergio Perez, Fernando Alonso, Charles Leclerc, Carlos Sainz, Esteban Ocon, Pierre Gasly, Valtteri Bottas, Guanyu Zhou, Kevin Magnussen, Nico Hulkenberg, Alex Albon, Logan Sargeant, Yuki Tsunoda, Daniel Ricciardo.
Reklama: Kupiłeś auto premium? Musisz to wiedzieć!