Kolejne problemy nowego filmu o Formule 1 z udziałem Brada Pitta. Okazuje się, że większość zrealizowanych ujęć może nie nadawać się do użytku.
Udział ekipy filmowej Apple i fikcyjnego zespołu APXGP był jednym z głównych tematów tegorocznego GP Wielkiej Brytanii. W przerobionym przez Mercedesa bolidzie F2 jeździli Brad Pitt i Damson Ibris. Ekipę filmową wspierał doświadczony zespół single seaterów, Trevora Carlin (współpracuje z nim od kilku lat producent filmu, Lewis Hamilton).
Przed każdą sesją ekipa filmowa miała 15 minut na torze, podczas których mogli nagrywać ujęcia. W aucie był Brad Pitt, który wcześniej był przygotowywany do jazdy, a auto było specjalnie zmodyfikowane by jego prowadzenie było łatwiejsze. Dla APXGP przygotowany został garaż na Silverstone, a ekipa często towarzyszyła prawdziwym zespołom – była na polach startowych przed wyścigiem (na ostatnich miejscach), kierowcy uczestniczyli w ceremonii hymnu, a nawet w odprawach kierowców.
Kolejne zdjęcia do filmu miały być realizowane przy okazji kolejnych rund Formuły 1, ale strajk aktorów w Hollywood sprawił, że nie było to możliwe. Dotyczy to również kluczowych dla filmu ujęć, które miały być realizowane w Las Vegas.
Teraz pojawiły się doniesienia o kolejnych problemach. Prawdopodobnie dotychczas nagrane ujęcia w bolidach nie będą możliwe do wykorzystania. Wydano na nie 14 milionów funtów. Wszystko za sprawą „zmian sponsoringowych”.
Anonimowe źródło miało powiedzieć Business F1 Magazine: „Sponsorzy się zmienili, nie możemy już używać dużej liczby ujęć, które nakręciliśmy”.
Produkcja nie ma jeszcze daty premiery, jednak biorąc pod uwagę obecne problemy, trudno spodziewać się go szybko.
O czym będzie ten film? Brad Pitt będzie grał byłego kierowcę Formuły 1, który rywalizował w latach 90-tych. Jego karierę przerwał „straszny wypadek”, po którym Sonny Hayes (postać grana przez Pitta) odsunął się w cień i jeździł w innych, mniejszych seriach wyścigowych. Po latach właściciel najgorszej obecnie ekipy w stawce – APXGP (grany przez Javier Bardema) odzywa się do Hayesa jako jedynej deski ratunku.
„Dojeżdżają na 21 i 22 miejscu, nigdy nie zdobywają punktów i mają młody fenomenalny talent [„Joshua Pearce” grany przez Damsona Ibris]. Biorąc mnie coś w rodzaju hail mary [znana głównie z NFL rozpaczliwa próba ataku]” – mówi o filmie, w którym bierze udział Brad Pitt. Jego postać jeździła po karierze w F1 m.in. w 24h Le Mans czy 24h Daytona.