Szef FIA, Mohamed ben Sulayem zapowiedział działania w kierunku zmniejszenia kosztów jazdy w kartingu.
Sport kartingowy z roku na rok staje się coraz droższy, a rodzice młodych kierowców muszą liczyć się z kosztami rzędu kilkuset tysięcy złotych jeżeli chcą przejechać sezon na wysokim szczeblu. Jest to główna przeszkoda w dostępie do motorsportu.
„Kogo stać by płacić 275 tys. euro za sezon ich 10-letniego dziecka? To praktycznie niemożliwe” – mówi Mohammed ben Sulayem, zwracając uwagę na ogromne koszty kartingu.
Zapowiada on dążenie do uczynienia kartingu bardziej dostępnym na każdym poziomie.
„To wszystko jest bardzo drogie, dlatego chcemy standaryzować specyfikacje sprzętu i redukować koszty. Chcemy widzieć rozwój motorsportu, a właśnie z kartingu wywodzą się wszyscy kierowcy Formuły 1, Formuły 2, Formuły 3. Tam musimy zacząć” – mówi ben Sulayem.
Jako rozwiązania ben Sulayem proponuje uproszenie technologii, standaryzację oraz ujednolicenie zasad. Podaje tu przykład piłki nożnej.
„To bardzo prosty sport. Zasady są proste, każda drużyna ma 11 graczy i zawsze jest tak samo. My mamy tak wiele różnych zasad. Chcę to zmienić i zacząć dostrzegać światełko na końcu tego tunelu” – mówi szef FIA.
Póki co ben Sulayem chwali się ograniczeniem kosztów działalności FIA. Udało się je zredukować z 30 mln euro rocznie do €22 mln.
„Oczywiście nie możemy od razu drastycznie wszystkiego zredykować. Zawsze trzeba robić krok po kroku” – mówi szef FIA.
Źródło: Motorsport-total.com