W długiej i ciekawej rozmowie z Mateuszem Ligęzą z Radia Zet, Kacper Sztuka opowiedział o swoich obecnych staraniach o przygotowanie budżetu na starty w F3 oraz ewentualnych wyzwaniach, jakie go czekają.
Kacper kilka tygodni temu świętował mistrzostwo Włoskiej Formuły 4. Polak w międzyczasie zaliczył już testy Formuły 3 z ekipą MP Motorsport. Właśnie w starty w tej serii celuje Sztuka w przyszłym roku.
„Regulamin zabrania nawet, abym jako mistrz Formuły 4 startował nadal w tych bolidach więc naturalnym krokiem jest albo Formuła 3 albo Formuła Regionalna, którą ja jednak chcę ominąć. Już w tym sezonie planowaliśmy FIA F3, mieliśmy propozycję od bardzo dobrych ekip, ale zabrakło budżetu. Uznaliśmy, że lepiej jechać z dobrym zespołem w Formule 4 niż ze średnim w Formule Regionalnej czy Formule 3. W tym roku jesteśmy już dużo bliżej uzbierania budżetu” – mówi Kacper.
Przyznaje on, że jest bliżej niż dalej do zebrania całości wymaganej kwoty – 1,5 mln euro.
„Idzie to w dobrą stronę, ale jeszcze sporo brakuje. Po mistrzostwie Włoskiej Formuły 4 jest pozytywny odzew, choć nie przełożył się jeszcze na konkretne wsparcie. Szczerze mówiąc, deadline na podjęcie decyzji i podpisanie umowy minął kilka tygodni temu. Zespoły – widząc moje wyniki – zdecydowały się trzymać mi miejsce. Myślę, że w listopadzie lub grudniu powinno być jakieś ogłoszenie. Mam nadzieję, że uda się to spiąć szybko” – mówi Sztuka.
Jakie są jego wrażenia po przejechaniu testów bolidem Formuły 3?
„Jest to straszna różnica. Najbardziej czuć tę moc, przeskok ze 180 do 380 koni mechanicznych. W F4 trzeba było dbać o tę prędkość, tu wygląda tu nieco inaczej – zawsze jest zapas mocy pod nogą. Trzeba też mocniej hamować z czym miałem pewien problem bo jednak wycisnąć ponad 200 barów nie jest łatwo. W zakrętach było więcej przyczepności, większe przeciążenia. To cięższy sprzęt, trudniejsze auto do prowadzenia” – powiedział Kacper.
Jak zespół ocenił jego pracę?
„Po pierwszym dniu usłyszałem, że wykonałem dobrą robotę, poprawiałem się w każdej z sesji. Drugiego dnia było jeszcze lepiej, byłem w stanie wykręcić konkurencyjne czasy, w pewnym momencie byłem najszybszym kierowcą zespołu” – wspomina Sztuka.
„Dla mnie ważne jest, że podczas testów był Franco Colapinto, który będzie jeździł w MP Motorsport w F2. Był on tam w roli trenera i patrząc na moje wyniki i na moją telemetrię był zdziwiony, że to mój pierwszy raz w aucie F3” – dodaje.
Nie zabrakło też pytania o Roberta Kubicę.
„Oczywiście dla nas jako polskich kierowców, juniorów, Robert jest wzorem do naśladowania i wzorem, wyznacznikiem. Jest jedynym Polakiem, który wszedł do Formuły 1, był i jest znakomitym kierowcą. Bardzo szkoda wypadku, wiemy co się po nim stało, ale gdyby nie to, byłby w stanie spokojnie walczyć o mistrzostwo świata F1” – odparł mistrz Włoskiej F4.
„Spotkaliśmy się w 2020 roku na zawodach kartingowych, on wtedy prowadził Tymka Kucharczyka. Już wtedy przekazał mi cenne wskazówki na temat tego, co mogłem zrobić lepiej w wyścigu. To było bardzo ważne spotkanie” – dodaje Sztuka.
Jeżeli już uda się dostać do F3, jak widzi dalej swoją przyszłość? Kacper odpowiada dając znak, że mierzy wysoko.
„Może się okazać, że będę potrzebował dwóch lat w F3 ponieważ pierwszy rok w F3 może być trudny. Jeśli wszystko dobrze się ułoży, będziemy w stanie rywalizować z najlepszymi. Spędzenie po jednym roku w Formule 3 i Formule 2 będzie czymś niesamowitym. Byłby to optymalny scenariusz, którym poszedł Oscar Piastri i jakbym mógł to powtórzyć to byłoby niesamowite”.
Kacper mówi, że jeżeli chodzi o obecną F1, jest raczej „team Verstappen”, ale żartuje, że „nie lubi żadnego kierowcy F1 bo każdy zajmuje jego fotel”.
Odpowiedzi na więcej pytań – m.in. możliwość dostania się do akademii zespołu F1 czy kontakcie ze współwłaścicielem jego zespołu, Ralfem Schumacherem poznacie oglądając cały wywiad poniżej: