Dwa zespoły Formuły 1 potwierdziły w ostatnich dniach swoich kierowców rezerwowych na sezon 2024. Jeden z nich zadebiutuje w tej roli.
Schumacher zostaje
Mick Schumacher w minioną środę został potwierdzony jako kierowca Alpine w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Plotkowało się o tym od dłuższego czasu. Mercedes deklarował, że nie będzie mu tego utrudniał i cieszy się na wyścigową rolę Niemca.
Tuż po ogłoszeniu programu w WEC, Mercedes poinformował, że Schumacher nadal będzie ich kierowcą rezerwowym w sezonie 2024.
Delighted to confirm that @SchumacherMick will retain his reserve driver role with the team for 2024 🤝
We're excited to see Mick continue to contribute to our team alongside his new challenge in @FIAWEC next season 👏 pic.twitter.com/6bN2actbs5
— Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) November 22, 2023
Nowy w McLarenie
Schumacher miał w tym sezonie również umowę z McLarenem na bycie kierowcą rezerwowym ekipy. Ta raczej nie zostanie przedłużona, gdyż ekipa z Woking dokłada do swojej puli zawodników kolejnych kierowców.
Wczoraj potwierdzono, że nowym rezerwowym McLarena będzie Patricio O`Ward, kierowca tego producenta w IndyCar. Dziś Meksykanin wziął udział w pierwszym treningu przed GP Abu Zabi, wykręcając 15. czas.
Efektywnie zastąpi on w tej roli innego kierowcę IndyCar, Alexa Palou, którego drogi z McLarenem rozeszły się w dość burzliwy sposób.
2024 F1 Reserve Driver. ✅💪@PatricioOWard will join our reserve driver pool next year alongside his current driver duties with @ArrowMcLaren.
— McLaren (@McLarenF1) November 23, 2023
Wcześniej McLaren potwierdził w tej roli Rio Hirakawę.