Konflikt na Bliskim Wschodzie sprawia, że Formuła 1 rozważa odwołanie rywalizacji w Grand Prix Abu Zabi, mającej kończyć sezon 2023.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie nigdy nie należała do najspokojniejszych i w przeszłości Formule 1 zdarzało się już odwoływać wyścigi w tym regionie – na przykład GP Bahrajnu w 2011 roku. Zdarzało się również, że wyścigi nie były odwoływane mimo rakiet wystrzeliwanych blisko toru – jak w ubiegłym roku w Arabii Saudyjskiej.
Tym razem sytuacja jest poważniejsza za sprawą intensywnych walk w Strefie Gazy, które raczej nie ustaną w krótkim czasie. W związku z tym Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zmieniło klasyfikację bezpieczeństwa podróży do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Spowodowało to pojawienie się plotek o możliwym odwołaniu rywalizacji na Yas Marina Circuit, która jest zaplanowana na 26 listopada. Abu Dhabi płaci Formule 1 za wyścig ogromne pieniądze, gwarantując sobie nimi miejsce na końcu kalendarza. Sytuacja musiałaby być bardzo poważna by wyścig uległ odwołaniu.
Jak pisze portal formu1a.uno, zespoły miały otrzymać informację, że istnieje ryzyko odwołania rywalizacji. Według portalu, jest bardzo prawdopodobne, że to GP Las Vegas będzie ostatnią rundą sezonu.
Dziennikarz portalu planetf1.com, Thomas Maher przekazuje jednak, iż powiedziano mu, że doniesienia te są “kompletnym nonsensem”.
“Powiedziano mi, że nie spodziewana jest żadna decyzja w tej kwestii, nie odbywają się również w tej sprawie żadne dyskusje. Wszyscy szefowie zespołów są w pełni świadomi sytuacji” – pisze Maher.
To samo pisze również Chris Medland.
Some reports circulating that this year's Abu Dhabi Grand Prix is at risk – F1 has stated that is not the case.
Am told there is no decision that needs to be made as some have claimed, and the race is not in doubt #F1
— Chris Medland (@ChrisMedlandF1) November 2, 2023
Reklama: Raúl González Blanco: Legenda Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii