Podczas GP USA odbywała się ostatnia runda sezonu F1 Academy – serii wyłącznie dla kobiet stworzonej przez FIA i F1. Mistrzynię już znamy.
F1 Academy została stworzona by pomóc kobietom w dotarciu do jak najwyższych kategorii wyścigowych. Rozgrywana bolidami F4 seria zastąpiła W Series, w której rywalizacja toczyła się w bolidach F3. W Series zbankrutowała, ale F1 Academy to raczej nie grozi bowiem ma wspacie FIA i Formuły 1.
W przyszłym sezonie to zespoły F1 będą miały swoje ekipy i zawodniczki w F1 Academy. Pierwszy sezon serii nie okazał się wielkim sukcesem i nie cieszył dużym zainteresowaniem. Dopiero ostatnia runda w USA była transmitowana przez F1. Mistrzynią została Marta Garcia.
W ten weekend F1 Academy po raz pierwszy dzieliła padok z Formułą 1, co dało kierowcom i ekipom szansę do zaznajomienia się z zawodniczkami. Skorzystali z niej tylko zawodnicy Mercedesa. Nie spodobało się to Susie Wolff.
“To trochę smutne, że to jest zawsze Lewis. Zawsze jest tym, który oferuje wsparcie, obecność. Koniec końców on wie, jak to jest być tym jedynym i dlatego ma taką empatię. Ale w przyszłym roku będzie 10 zespołów F1 z własnym malowaniem więc oczekiwałam znacznie większej interakcji ze strony zespołów. Byłoby to bardzo pomocne ponieważ mają własne platformy, mają głos i myślę że mogliby nam wiele dać ponieważ to nie jest krótkoterminowy projekt” – mówi Susie Wolff, dyrektor zarządzająca F1 Academy.
“Wspaniałym aspektem tego, że podpisałam umowy ze wszystkimi 10 zespołami, a nie trwało to krótko, to fakt, że mają akademie juniorskie, wiedzą jak rozwijać talenty i czego trzeba by odnosić sukces w tym sporcie. Wiemy, że są niesamowicie konkurencyjne i chcą znaleźć najlepszą zawodniczę. I to już daje efekt, nawet w świecie kartingu” – dodaje Wolff.
Źródło: planetf1.com
fot. Mercedes F1 Team