Dwaj zawodnicy ze ścisłej czołówki Formuły 2, nie zamierzają kontynuować swojej przygody z zapleczem Formuły 1, ale nie żegnają się jeszcze z F1.
Lawson wicemistrzem
Do ostatniej – podwójnej – rundy japońskiej Super Formuły Liam Lawson przystępował jako wicelider klasyfikacji generalnej. Nowozelandczyk, który przejechał w tym sezonie 5 wyścigów Formuły 1, w pierwszym wyścigu zajął 6. miejsce, a jego najgroźniejszy rywal, Ritomo Miyata był drugi.
Lawson musiał zatem zdobyć znacznie więcej punktów w drugim wyścigu. Dojechał na 2. miejscu i potrzebował by Miyata przyjechał na 8. miejscu. Japończyk dojechał jednak na 3. pozycji i to on został zwycięscą serii.
Teraz przed Lawsonem rok przygotowań do startów w Formule 1 najpóźniej od sezonu 2025.
Pourchaire w innej serii
Theo Pourchaire już raz ogłosił odejście z Formuły 2. Kierowca rezerwowy Alfy Romeo i junior Saubera wrócił jednak do serii za namową Frederica Vasseura i wobec braku innych opcji.
Theo jest wyraźnym liderem Formuły 2 na rundę przed końcem i wszystko wskazuje na to, że tym razem uda mu się zdobyć mistrzostwo. Wówczas nie będzie już mógł jeździć w F2, ale nawet jeżeli tak się nie stanie, Francuz nie zamierza już tam wracać.
W rozmowie z racefans.net Pourchaire przyznaje, że chce jeździć serii najbliższej F1, a zatem IndyCar lub Super Formule. Nadal będzie jednak zaangażowany w F1.
„Mam pewne możliwości. Rozmawiam sporo z Alfą Romeo i zobaczymy, co możemy zrobić razem. Nadal będę kierowcą rezerwowym zespołu, co jest świetne. To pierwsza dobra okazja. Ale chcę oczywiście czegoś innego, to priorytet dla mnie. Chcę jeździć, mieć zajęcie i utrzymywać formę. Zobaczymy” – mówi Pourchaire.
Doohan odchodzi
Czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Formuły 2 w tym sezonie zajmuje Jack Doohan. W rozmowie z Autosportem Australijczyk potwierdził, że nie wróci do serii w przyszłym roku.
„Nie będę rywalizował w F2 w przyszłym roku. Nie wydaje się to realistyczne w obecnej sytuacji. Z czasu F2 chyba wyciągnąłem wszystko, wykonaliśmy świetną pracę i raczej trzeci rok nie dałby nam wiele” – mówi Doohan, przyznając, że jego dwa lata w F2 nie poszły idealnie zgodnie z planem.
Doohan nie ma obecnie żadnego konkretnego planu na sezon 2024, ale mocno podkreśla, że jego celem nadal jest Formuła 1.
„Nadal jestem na drodze do F1, zespół nadal naciska, bym w nim został więc naciskam na miejsce w F1. To moja droga i jestem pewien, że tam trafię” – mówi Doohan.
Bardzo dużo mówi się o tym, że zostanie on kierowcą auta Alpine w kategorii Hypercar WEC.
„Nawet jeżeli po drodze zaliczę okres w WEC, to planem nadal będzie wrócić do F1 w 2025 roku. Zespół Alpine jest naprawdę zadowolony z pracy, którą wykonuję i widzę naszą wspólną drogę w przyszłości” – podkreśla Doohan.