AlphaTauri była jednym z pięciu zespołów, który w piątek powierzył swoje auto młodemu kierowcy. A ten zaliczył całkiem niezłą sesję.
Tak przedstawiały się wyniki pierwszej sesji treningowej, w której wziął udział Issac Hadjar – tylko Oliver Bearman był szybszym z młodych zawodników.
Hadjar był dość głośny podczas tego treningu – najpierw zgłaszając problemy na początku sesji, a potem – pod koniec sesji – bardzo dziękując zespołowi za “najlepszy dzień w życiu”.
Hadjar przejechał 25 okrążeń i cieszył się z tego dnia.
“To była najlepsza godzina mojego życia. To było niesamowite. To był mój pierwszy raz za kierownicą bolidu F1 – nigdy nie przejechałem prywatnego testu czy czegoś takiego więc miałem obawy. Wszystko przebiegło jednak sprawnie więc jestem szczęśliwy. Samochód był imponujący” – powiedział Francuz dla Viaplay.
“Jeżeli chodzi o wiedzę i zdobycie doświadczenia, to ten dzień znaczył dla mnie bardzo dużo. Nauczyłem się dziś bardzo dużo i nie mogę doczekać się powrotu do samochodu” – dodał.
Do komentarza dotyczącego “najlepszego dnia w życiu”, odniósł się Franz Tost z AlphaTauri.
“Mam nadzieję, że to nie będzie najlepszy dzień jego życia. Mam nadzieję, że będzie wygrywał wyścigi i mistrzostwa. To nie powinien być najlepszy dzień jego życia. Muszę przyznać, że wykonał dobrą robotę. Wszyscy byliśmy pod jego wrażeniem, był bardzo spokojny” – powiedział Tost, cytowany przed gpblog.com.
“Wyjeżdżał na trzech różnych zestawach opon – prototypowych, pośrednich i miękkich. Na każdej poradził sobie dobrze, a feedback techniczny był również dość dobry i miał bardzo wysoką korelację z danymi. Byliśmy pod wrażeniem i myślę, że niebawem trafi do F1” – dodał szef zespołu.
Tsunoda z karą
Hadjar jechał w aucie Yukiego Tsunody, w którym znajdowały się całkowicie nowy silnik oraz skrzynia biegów. Po wymianie tych elementów, Japończyk przekroczył dopuszczalny limit jednostek napędowych w sezonie 2023, co sprawia, że do niedzielnego wyścigu wystartuje z końca stawki.