Jest całkiem możliwe, że w nowych przepisach technicznych Formuły 1 znajdzie się zakaz przedwczesnego rozwijania bolidu na kolejne lata.
Choć Formuła 1 dąży do wyrównywania szans zespołów, choćby przez limity budżetowe, to nadal ekipy z przewagą w danym sezonie, mogą poświęcać swój czas na prace rozwojowe na przyszły sezon wcześniej od innych.
Kilka miesięcy temu Lewis Hamilton apelował, by wprowadzić ograniczenie “przenoszenia przewagi na przyszły rok” poprzez ustanowienie terminu, od którego można rozwijać auta.
Jak pisze Auto Motor und Sport, namiastka tego pomysłu może znaleźć się w regulaminie przed sezonem 2026. Wtedy właśnie czeka nas kolejna rewolucja techniczna w Formule 1. Drastycznie zmienią się nie tylko silniki, ale również aerodynamika samochodów.
W ciągu kilku ostatnich tygodni dyrektorzy techniczni Formuły 1 mieli dyskutować pomysł zakazu badań aut na 2026 rok w tunelu aerodynamicznym oraz CFD (symulacje przepływu płynów) przed styczniem 2025 roku.
W ten sposób ekipy mające teraz przewagę, nie będą mogły wcześniej zaczynać prac rozwojowych na sezon 2026.
Warto dodać, że przygotowania do sezonu 2026 odbywają się pod obowiązywaniem limitów budżetowych i zespoły nie dostaną dodatkowych środków by lepiej przygotować nowe auta. Ograniczony jest również budżet dostawców silników.
“W 2026 roku mamy znów dużą zmianę przepisów, która wymaże wszystko i trzeba będzie zaczynać od nowa. I trzeba będzie ją przeprowadzić z limitem budżetowym na 2025 rok. Aby mieć moce do jej dokonania, trzeba będzie porzucić przygotowanie auta na 2025” – mówi dyrektor techniczny Mercedesa, James Allison.
“Oznacza to, że auto, które przygotujemy na 2024 będzie w większości również autem na 2025 rok. Ważne jest zatem jego dobre przygotowanie teraz” – dodaje Allison.
Również Audi, za pośrednictwem Andreasa Seidla, przyznaje, że nie będzie prowadziło dużych prac badawczych nad nowym autem przed 2025 rokiem.
Źródło: F1i.com